- Prezentujemy ostatnią część wywiadu z Kamilem Grabarą
- Polski bramkarz udzielił go serwisowi Tipsbladet z okazji zostania najlepszym bramkarzem ligi duńskiej
- Tym razem Grabara skupił się na swojej przeszłości
Kamil Grabara o tym, jak został bramkarzem
– Czy mam obecnie wzór do naśladowania? Absolutnie nie! – mówi w wywiadzie dla Tipsbladet.dk Kamil Grabara.
Polak drugi rok z rzędu zdobył nagrodę Złotej Bramki, czyli najbardziej prestiżową nagrodę bramkarską w Danii, i tym samym zapisał się swoim nazwiskiem w historii duńskiej piłce nożnej. Wyraźnie pomógł FC Kopenhadze także na arenie międzynarodowej, zaliczając rewelacyjne występy w Lidze Mistrzów. Wkrótce wyjedzie do Wolfsburga, gdzie od nowego sezonu będzie kontynuował karierę.
Grabara marzy o zdobyciu szczytu jako bramkarz, jednak nie ma na świecie bramkarza, z którym chciałby się równać. – Ale lubię być na bieżąco z informacjami o wszystkich bramkarzach na świecie. Nie wiem, czy miałem idoli, gdy byłem dzieckiem, ale oczywiście podziwiałem bramkarzy takich jak Buffon i Neuer. Jednak zawsze było dla mnie ważne, aby nie stać się plagiatorem innych. To powinno być także moje przesłanie do młodych bramkarzy – nie bądźcie tacy jak ja. Bądźcie sobą – mówi.
Droga Polaka do zostania najlepszym bramkarzem Superligi rozpoczęła się w Liverpoolu, gdzie na scenie pojawiał się już jako nastolatek. W Danii ugruntował swoją pozycję zarówno w AGF, jak i FC Kopenhaga, a wkrótce czeka na niego Bundesliga. Nigdy nie pomyślał, że tak się to skończy, kiedy po raz pierwszy założył rękawice bramkarskie.
– To, co ułatwiło mi tę podróż, to fakt, że zawsze wiedziałem, że nie jestem wystarczająco dobry, aby zostać zawodnikiem z pola. W pewnym momencie stwierdziłem, że mogę założyć rękawiczki i stanąć w bramce. To była dla mnie dość łatwa decyzja i zakochałem się w niej. Nigdy nie postrzegałem siebie jako piłkarza, ale zawsze postrzegałem siebie jako bramkarza. Zawsze marzyłem o byciu bramkarzem. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę grał poza Polską, czy coś w tym rodzaju. To było moje hobby, ale w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że jestem w tym bardzo dobry. Kiedy miałem 13-14 lat, zdecydowałem się poświęcić temu w 100 procentach, bo nie mogłem nie zauważyć, że jestem w tym lepszy od wielu innych. Ale czy jako 10-latek myślałem, że skończę jako zawodowy bramkarz? Nie, do cholery – żartuje polski bramkarz.
Co trzeba zrobić, żeby być dobrym bramkarzem? Grabara odpowiada: – To naprawdę dobre pytanie, bo nie sądzę, że istnieje dobra odpowiedź. Trzeba to pokochać od pierwszej chwili – stwierdza bramkarz FC Kopenhaga, który drugi rok z rzędu może zostać okrzyknięty najlepszym bramkarzem duńskiej piłki nożnej.
Komentarze