- Kamil Grabara został skrytykowany przez duńskie media za swoje zachowanie
- Bramkarz uderzył rywala, po czym sprowadził go na ziemię
- Kopenhaga przegrała 1-2 z Viborg FF
Grabara mógł wcześniej zejść z boiska
Kamil Grabara słynie z ciętego języka oraz dyskusji z kibicami rywali. Podczas wczorajszego meczu ligi duńskiej polski bramkarz stracił zimną krew i wdał się w przepychankę z jednym z rywali. Po rzucie rożnym, gdy Polak złapał piłkę w powietrzu, chciał szybko wznowić grę. Uniemożliwił mu to jeden z zawodników Viborga – Anosike Ementa. Napastnik gospodarzy blokował szybkie rozpoczęcie akcji, co zdenerwowało bramkarza Kopenhagi. 24-latek najpierw uderzył w plecy rywala, a później rzucił nim o ziemię. Sędzia tego meczu okazał się wyrozumiały i pokazał reprezentantowi Polski tylko żółtą kartkę.
Duńskie media po spotkaniu oceniły zachowanie Grabary. Według “Eurosportu” bramkarz za swoje zachowanie mógł obejrzeć czerwoną kartkę, lecz arbiter uznał, że takie zachowanie nie zasługiwało na tak drastyczną karę.
– Można pomyśleć, że Kamil Grabara powinien zostać zesłany do szatni, inni stwierdzą, że sytuacja z Anosike Ementą nie była na tyle poważna, żeby pokazać mu czerwoną kartkę. W każdym razie, było to głupie zachowanie Kamila Grabary. Bramkarz zagotował się, ale skończyło się na żółtej kartce dla każdego z nich – czytamy w tamtejszych mediach.
Kamil Grabara jest pierwszym bramkarzem swojego zespołu i jednym z kluczowych zawodników. W tym sezonie zagrał już 27 spotkań, w których 9 razy zachował czyste konto. W przyszłym sezonie będzie bronił barw VFL Wolfsburg.
Komentarze