Josip Juranović został w sobotę nowym zawodnikiem Celtiku. Chorwat do szkockiego klubu przeniósł się na zasadzie definitywnego transferu z Legii Warszawa. Na łamach tamtejszych mediów opisał kulisy swojego transferu.
- Josip Juranović podpisał pięcioletni kontrakt z Celtikiem, do którego przechodzi z Legii Warszawa
- Reprezentant Chorwacji przyznał, że na decyzji o przenosinach o szkockiego klubu zaważyły sprawy sportowe
Względy sportowe
– Biorąc pod uwagę to, jak dobrze czułem się i byłem szczęśliwy w Legii, decyzja o podpisaniu kontraktu z Celtikiem nie była łatwa. Ale z drugiej strony trzeba spojrzeć na aspekt sportowy. Celtic to wielki klub, to dla mnie krok naprzód. Z tego punktu widzenia nie miałem wątpliwości – powiedział Juranović na łamach The Scottish Sun. – Rozważałem również transfer pod kątem tego, jak gra Celtic. Celtic jest dominującą drużyną w lidze szkockiej, podobnie jak Legia w Polsce. To oznacza, że będziemy cały czas atakować bramkę przeciwników, a to pozwoli mi pokazać moje atuty w ofensywie. Przejście do Celtiku pomoże również moim szansom na grę w reprezentacji w przyszłości – kontynuował.
Juranović przyznał, że po ostatnim meczu ze Slavią Pragą odbył rozmowę na temat Celtiku z Arturem Borucem, który przez wiele lat z powodzeniem występował w szkockim klubie. – Rozmawiałem z Arturem Borucem po ostatnim meczu. Wiem, że jest legendą w Celtiku. Postaram się przynajmniej zbliżyć do tego, co on tam osiągnął – powiedział chorwacki obrońca.
Juranovic rozumie rozczarowanie kibiców Legii
Josip Juranović, który był jednym z bohaterów pierwszego spotkania czwartej rundy eliminacyjnej Ligi Europy ze Slavią Praga, nie wystąpi w czekającym Legię Warszawa w najbliższym tygodniu meczu rewanżowym. Rozczarowania decyzją o sprzedaży Chorwata przed drugim spotkaniem z czeskim zespołem nie ukrywają kibice mistrzów Polski.
– Wiem, że kibice są źli, że sprzedali mnie między meczami w europejskich pucharach, ale to nie jest tak naprawdę pytanie do mnie. Legia dała mi bardzo wiele i nigdy o tym nie zapomnę. Dlatego tak bardzo chciałem zagrać w moim ostatnim meczu przeciwko Slavii Praga i cieszę się, że menedżer mi zaufał – mówił Juranović.
– Zdobycie bramki w moim ostatnim meczu będzie czymś, co zapamiętam do końca życia. To prawdopodobnie najlepsza bramka, jaką kiedykolwiek zdobyłem w mojej karierze, więc był to fajny sposób na pożegnanie – dodał.
– Niektórzy zawodnicy różnie podchodzą do sprawy, gdy wiedzą, że definitywnie odchodzą. Niektórzy nie chcą grać na wypadek, gdyby doznali kontuzji. Ja nigdy nie mógłbym tego zrobić. Miałem kontuzję przed meczem, ale chciałem grać mimo bólu i brałem środki przeciwbólowe – dodał.
Zobacz także: Celtic potwierdził transfer Juranovicia, Legia z kłopotem
Komentarze