Mourinho chce budować wyjątkową społeczność
Jose Mourinho po zwolnieniu z AS Romy długo nie mógł znaleźć kolejnego zatrudnienia. Wielokrotnie przyznawał, że jest gotowy niezwłocznie podjąć pracę w nowym klubie, a jego nazwisko łączono z wieloma kierunkami – zarówno Premier League, jak i Arabią Saudyjską. Po długich negocjacjach ostatecznie przystał na ambitny projekt w Fenerbahce i został nowym trenerem Sebastiana Szymańskiego. Portugalczyk ma odzyskać mistrzowski tytuł, na który klub ze Stambułu czeka już ponad dziesięć lat.
Charyzmatyczny 61-latek niezwłocznie przekonał do siebie kibiców Fenerbahce, którzy są absolutnie zauroczeni nowym szkoleniowcem. Okazuje się, że Mourinho równie szybko pokochał swoje nowe otoczenie. Wystosował do sympatyków list, w którym poinformował o nadrzędnym, wyjątkowym celu, jaki przyświeca jego pobytowi w Stambule. Zamierza kontynuować zapoczątkowany dwa lata temu projekt, który ma na celu stworzyć wspaniałą społeczność, utożsamiającą się z Fenerbahce.
“Kiedy powiedziano mi: “Przez ostatnie dwa sezony Fenerbahçe przyznawało stypendia edukacyjne potrzebującym uczniom w kraju; trener i drużyna zaangażowali się w ten projekt, a społeczność jest, jak zawsze, najważniejszą częścią tego projektu. Zdałem sobie sprawę, jak znaczący był ten krok. Powtórzę to, co powiedziałem dla Fenerbahçe i jego fanów podczas ceremonii podpisania kontraktu i zrobię pierwszy krok w ramach tego znaczącego projektu: Twoje marzenia są teraz moimi marzeniami. Ja również przyjmuję marzenia Fenerbahçe o wspieraniu dzieci w tym kraju, z poczuciem odpowiedzialności i przynależności, jaką klub ma dla swojego narodu. Chciałbym podzielić się z fanami informacją, że w tym sezonie rozpocznę kampanię stypendiów edukacyjnych, którą Fenerbahçe prowadziło przez ostatnie dwa sezony.” – tak brzmi część listu Mourinho.
Mourinho rozpoczął swoją przygodę z Fenerbahce od wygranego dwumeczu z FC Lugano w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Porażką zakończyło się natomiast pierwsze spotkanie w trzeciej rundzie eliminacji przeciwko Lille (1-2).
Komentarze