- Smutne wieści napłynęły z Albanii, gdzie życie stracił Raphael Dwamena
- 28-latek od dłuższego czasu zmagał się z kłopotami z sercem
- W jednym z sobotnich spotkań ligi albańskiej zawodnik zasłabł i ostatecznie służby medyczne nie dały rady go uratować
- Ghańczyk już jakiś czas temu miał wykrytą arytmię, która uniemożliwiła jego transfer do Brighton & Howe Albion
Smutny finał kłopotów zdrowotnych Dwameny
Dramatyczne sceny obiegły świat w związku z wydarzeniami, które miały miejsce w trakcie jednego z sobotnich meczów w lidze albańskiej. Natychmiast przypomniały się sceny znane z Euro 2020, gdy reanimowany był Christian Eriksen. W przypadku Duńczyka finalnie wszystko zakończyło się happy endem.
Szczęśliwego zakończenia zabrakło natomiast w wydarzeniach z udziałem Raphaela Dwameny. Zawodnik Egnatii Rrogozhine w trakcie starcia z Partizani Tirana w pewnym momencie stracił przytomność, padając na murawę. Szybko interweniować zaczęły służby medyczne, co skończyło się przetransportowaniem Dwameny do szpitala.
Medycy robili, co w ich mocy, aby uratować zawodnika. Ostatecznie jednak bezskutecznie i Ghańczyk zmarł. Godne uwagi jest to, że 28-latek miał już od dawna kłopoty z sercem. Według wieści serwisu Euronews.al. Zgon zawodnika był następstwem zawału serca.
Dwamena trafił do KF Egnatii z BSC Old Boys w styczniu tego roku. 28-latek grał z wszczepionym defibrylatorem od 2020 roku. W minionym roku zawodnik podjął natomiast decyzję o usunięciu tego urządzenia, przekonując, że nie ma zaufania do technologii. W tym sezonie wystąpił w 12 spotkaniach, w których zdobył 12 bramek.
Czytaj więcej: Koszmar Neymara. Bardzo długa przerwa Brazylijczyka
Komentarze