W sobotę czekało nas w Krakowie bardzo ciekawe wydarzenie, bowiem Garbarnia podejmowała na własnym terenie Hutnik w drugoligowych derbach. Z rywalizacji górą wyszli gospodarze, którzy pokonali swoich przeciwników 4-2.
- Garbarnia 4-2 pokonała przed własną publicznością drużynę Hutnika Kraków
- Bramki dla gospodarzy strzelali Adam Żak, Bartłomiej Purcha oraz Thomas Pranica, zaś dla gości trafienia zaliczali Patryk Serafin i Mark Assinor
- Garbarnia zakończyła tym samym serię trzech kolejnych ligowych porażek
Derby Krakowa dla Garbarni
Po spadku Wisły Kraków do pierwszej ligi najważniejszym wydarzeniem w Krakowie stała się bezpośrednia rywalizacja Garbarni i Hutnika w drugoligowych rozgrywkach. Prestiżowe starcie o panowanie w mieście między tymi zespołami zaplanowano na sobotę. Przed spotkaniem obie drużyny znajdowały się w trudnej sytuacji. Garbarnia miała za sobą trzy kolejne porażki, zaś Hutnik cztery. Nadarzyła się więc świetna okazja do przełamania.
Na prowadzenie szybko wyszli gospodarze, gdyż już w 10. minucie piłkę w siatce Hutnika umieścił Adam Żak. Cztery minuty później kibice Garbarni mogli cieszyć się z drugiego trafienia. Tym razem jego autorem był Bartłomiej Purcha, który skutecznie wykorzystał rzut karny. Goście dobrze zareagowali na źle rozpoczęty mecz, a w 28. minucie za sprawą Patryka Serafina zdobyli bramkę kontaktową. Przed zejściem na przerwę popularna “Garca” ponownie zapewniła sobie przewagę dwóch goli, bowiem kolejne trafienie zanotował Żak.
Po zmianie stron tempo rywalizacji bardzo zwolniło. Piłkarze Hutnika nie wierzyli już w odwrócenie niekorzystnego wyniku, a Garbarnia skupiła się na jego utrzymaniu. Rezultat z pierwszej połowy zmienił się jeszcze tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra. Drugą bramkę dla Hutnika zdobył Mark Assinor. Goście mieli czas, by spróbować doprowadzić do wyrównania, lecz ostatni konkret należał do Garbarni. Czwarte trafienie w ostatnich chwilach doliczonego czasu gry zanotował Thomas Pranica.
Gospodarzom udało się osiągnąć główny cel, jakim było przełamanie po trzech kolejnych porażkach. Sytuacja Hutnika robi się natomiast bardzo skomplikowana, a piąta porażka z rzędu może bardzo źle wpłynąć na nastroje w szatni. Krakowanie w dalszym ciągu zajmują miejsce w strefie spadkowej, a do pierwszej bezpiecznej lokaty tracą trzy punkty.
Komentarze