- Goncalo Feio objął Motor Lublin w sierpniu 2022 roku
- O Portugalczyku zrobiło się głośno, gdy uderzył prezesa klubu – Pawła Tomczyka
- Były asystent Feio, Martin Bielec, wyjawia szokujące fakty
Martin Bielec ujawnia szokujące fakty. Goncalo Feio go poniżał
Martin Bielec, były asystent Goncalo Feio w drugoligowym Motorze Lublin, zdradził w rozmowie ze Sport.pl, że portugalski trener poniżał i zastraszał pracowników klubu.
Przypomnijmy, że Feio otrzymał karę od PZPN w wysokości 30 tys. zł grzywny i dyskwalifikacji zawieszonej na dwa lata za zaatakowanie prezesa Pawła Tomczyka.
– Trener powinien dawać przykład, być wzorem. Goncalo Feio nim nie jest. Na tym etapie nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, jeszcze przyjdzie na to czas, ale te zachowania mocno odbiły się na moim zdrowiu psychicznym. Nie jest łatwo mówić o tym publicznie, ale zdarzały się sytuacje, w których przy całym sztabie zarzucał mi brak kompetencji, poniżał mnie, krzyczał, miał ataki agresji – zwierza się Martin Bielec.
– Gdy nasz konflikt eskalował, musiałem wyprowadzić się z mieszkania, które wynajmował mi klub. Nie czułem się w nim bezpiecznie. Feio, gdy brakowało mu argumentów, mówił o powiązaniach z kibicami Motoru, że wystarczy jeden telefon. […] Te słowa były skierowane w kierunku Pawła Tomczyka, ale to mieszkanie było na prezesa. On je wynajął w imieniu klubu, więc nie czułem się w nim bezpiecznie – mówi były asystent Portugalczyka.
Komentarze