Paweł Bochniewicz doznał kontuzji w trakcie meczu towarzyskiego pomiędzy jego Heerenveen, a Zwolle. Dziś media poinformowały, że Polak zerwał więzadło krzyżowe i czeka go wielomiesięczna przerwa w grze.
- Paweł Bochniewicz rok temu zmienił Górnik Zabrze na Heerenveen
- W Holandii szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie, a w październiku zadebiutował w reprezentacji Polski
- 25-latek doznał jednak w sparingu poważnego urazu; zerwał więzadło krzyżowe, a portal 90 minut informuje, że czeka go 9-miesięczna przerwa w grze
Paweł Bochniewicz zerwał więzadło krzyżowe
Paweł Bochniewicz pełnił rolę kapitana holenderskiego Heerenveen w sobotnim meczu towarzyskim przeciwko Zwolle (2:0). Niestety, już w 19. minucie meczu Polak opuścił boisko na noszach; już wtedy nie wyglądało to na błahy uraz.
W poniedziałek te doniesienia znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Badania wykazały, że 25-latek zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Jak donosi portal 90 minut, obrońcę czeka około dziewięć miesięcy rozbratu z treningiem.
Bochniewicz przez lata uznawany był za wielki talent polskiej defensywy. Za młodu kształcił się we Włoszech, w Regginie oraz Udinese. Stamtąd został też wypożyczony na dwa lata do Granady. Wreszcie, w 2018 roku, zdecydował się na transfer do Ekstraklasy. W spotkaniach Górnika Zabrze pokazał się z dobrej strony, na tyle, że holenderskie Heerenveen było gotowe zapłacić za niego 1,4 miliona euro. Swój pierwszy sezon w Eredivisie zakończył z dorobkiem dwóch zdobytych bramek w 31 spotkaniach. W październiku 2020 roku zadebiutował nawet w reprezentacji Polski. Dostał od Jerzego Brzęczka połowę w sparingu z Finlandią (5:1), a później rozegrał całe spotkanie Ligi Narodów przeciwko Ukraińcom (2:0).
Zobacz również: Znamy rywala Legii w 4. rundzie kwalifikacji LM!
Komentarze