- Karim Benzema niedawno wsparł ludność Palestyny, czym naraził się m.in. ministrowi spraw wewnętrznych Francji
- Gérald Darmanin oskarżył byłą gwiazdę Realu o powiązania z Bractwem Muzułmańskim
- Teraz zawodnik Al-Ittihad rozważa konfrontację prawną z Darmaninem
Benzema reaguje na zarzuty. Podejmie kroki prawne
Karim Benzema stał się ofiarą medialnej nagonki wywołanej przez słowa ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanina, który oskarżył reprezentanta Francji o powiązania z Bractwem Muzułmańskim, przez kilka krajów uznawanym za organizację terrorystyczną. Teraz były napastnik Realu Madryt rozważa podjęcie kroków prawnych w tej sprawie i za pośrednictwem swojego prawnika Huguesa Vigiera zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom Bractwem.
– Rozważamy podjęcie kroków prawnych przeciwko temu ministrowi, na przykład na podstawie ustawy o manipulacji informacjami, tak drogiej naszemu rządowi… oraz zniesławienia, a nawet publicznego znieważenia, ponieważ ten nieistniejący związek z Bractwem Muzułmańskim, który, jak twierdzi, jest dobrze znany, jest oczywiście przedstawiany jako dyskredytujący. To niedopuszczalne, że ci, którzy rządzą, uważają, że wolno im robić wszystko w imię korzyści – stwierdził Vigiera w rozmowie z Le Parisien.
Kilka dni temu Karim Benzema zajął stanowisko w konflikcie izraelsko-palestyńskim, obierając stronę ludności palestyńskiej. Stanowisko 35-latka grającego w Al-Ittihad nie zostało pozytywnie przyjęte przez Géralda Darmanina. Słowa francuskiego ministra spraw wewnętrznych wywołały poruszenie w mediach i natychmiastową reakcję piłkarza.
Komentarze