To był historyczny wieczór Los Angeles FC. W meczu 21. kolejki MLS pokonali 2:1 Nashville SC, jednak wynik można uznać za anegdotyczny, ponieważ najważniejszym wydarzeniem był debiut walijskiego napastnika Garetha Bale’a i włoskiego obrońcy Giorgio Chielliniego.
- Bale i Chiellini zadebiutowali w Los Angeles FC
- Włoch znalazł się w pierwszym składzie i zagrał 60 minut
- Walijczyk na plac gry wszedł w drugiej połowie otrzymując 20 minut
Udany początek Bale’a i Chielliniego w MLS
Bale nie znalazł się w podstawowej jedenastce Steve’a Chrundolo, który na taki ruch zdecydował się w przypadku Chielliniego. Jednak wszyscy kibice zgromadzeni na Geodis Park użyli swoich telefonów komórkowych, aby uchwycić moment, w którym Bale pojawił się na murawie. Walijczyk w ciągu 20 minut, jakie otrzymał od trenera nie stworzył zagrożenia, ale wyróżnił się spektakularnym podaniem przy pierwszym kontakcie z piłką.
Chiellini przebywał na placu gry przez 60 minut, zanim jako pierwszy opuścił boisko. Fizycznie wyglądał dobrze i nie popełniał błędów w obronie. Cherundolo postanowił dać mu odpocząć, aby uniknąć ewentualnej kontuzji.
Jeśli chodzi o przebieg spotkania, pierwszą bramkę strzelił w 27. minucie Kolumbijczyk Cristian Arango. Gospodarze wyrównali po wyraźnym pchnięciu Sapongi. Arbiter bez wahania podyktował rzut karny, który wykorzystał Hany Mukhtar strzelając swoją dwunastą bramkę w sezonie. Decydującego gola tuż na początku drugiej połowy zdobył Jose Cifuentes dając Los Angeles FC trzy punkty.
Po tym zwycięstwie Los Angeles FC ma na swoim koncie 42 punkty, wyprzedzając Austin FC na pozycji lidera Konferencji Zachodniej MLS. Nashville SC spadł na piąte miejsce w tej samej klasyfikacji z 30 punktami w dorobku.
Zobacz również: Lewy już w Miami. “Dołączenie do Barcelony było łatwą decyzją” [WIDEO]
Komentarze