- Absurdalny mecz w Szkocji
- Aberdeen przegrało pomimo prowadzenia przez 94 minuty
- Szkoci stracili dwa gole po 96 minutach gry
Prowadzili 95 minut i przegrali
Abeerdeen, ukochany klub Sir Alexa Fergusona, ma cały sezon pod górkę. Klub zwolnił już kilka tygodni temu menedżera Barry’ego Robsona. Jego następcy, Neilowi Warnockowi nie wiedzie się wcale lepiej.
The Dons liczyli na przełamanie po dwóch porażkach w Paisley przeciwko St. Mirren. Wszystko układało się po ich myśli. Prowadzenie objęli już w pierwszej minucie po trafieniu Connora Barrona.
Piłkarze Aberdeen prowadzili w tym meczu aż… 95 minut! Aż trudno w to uwierzyć, ale gospodarze wyrównali dopiero w szóstej minucie doliczonego czasu gry, kiedy z rzutu karnego do bramki trafił O’Hara.
Na tym jednak nie koniec. Podłamani piłkarze Aberdeen głowami musieli być już w szatni. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry ze środka St. Mirren zdołało zadać drugi cios i ostatecznie wygrać ten mecz. Autorem zaskakującego, zwycięskiego gola dla gospodarzy był Anglik Olutoyosi Olusanya.
Komentarze