Reprezentacja Anglii wygrała szósty mecz z rzędu. Tym razem okazała się lepsza od Rumunii (1:0) w ostatnim sparingu przed Euro 2020.
Blisko, ale jednak daleko
W pierwszej połowie Anglia zdominowała posiadanie piłki. Dzięki temu stworzyła siedem okazji na objęcie prowadzenia. Tylko jeden strzał okazał się jednak celny. W pozostałych przypadkach Synowie Albionu mieli pecha, ponieważ Jadon Sancho i Dominic Calvert-Lewin uderzyli w poprzeczkę. Rumunia była mniej widoczna, chociaż trzykrotnie uderzyła w światło bramki, której strzegł Sam Johnstone. Do przerwy nie zobaczyliśmy gola.
Zadecydował rzut karny
Po zmianie stron role się odwróciły. Tym razem to Rumunia wymieniała więcej podań i spędzała więcej czasu z piłką przy nodze. Wykreowała jednak mniej okazji strzeleckich. Z kolei Anglia częściej gościła w szesnastce rywala i gol dla Synów Albionu wydawał się z kwestią czasu. Scenariusz ten sprowadził się w 68. minucie. Wówczas sędzia Tiago Martins dostrzegł, że w polu karnym przewinił Tiberiu Capusa. Portugalski arbiter wskazał na jedenastkę, którą pewnie wykorzystał Marcus Rashford. Dziesięć minut później sędzia główny podyktował drugi rzut karny. W tym przypadku za faul Vlada Chirichesa. Odpowiedzialność na swoje barki wziął Jordan Henderson, ale pomocnik Liverpoolu został zatrzymany przez bramkarza Rumunii. Wobec tego Anglia triumfowała jedynie 1:0.
Drużyna Garetha Southgate’a w najbliższych dniach zakończy przygotowania do Euro 2020. W fazie grupowej jej przeciwnikami będą reprezentanci: Chorwacji, Czech oraz Szkocji.
Komentarze