W Anglii zapanowała niebywała atmosfera. Futbol zjednoczył naród, który z dumą wspiera drużynę narodową. Na ulicach Londynu czuć atmosferę piłkarskiego święta, a Synowie Albionu stoją przed historyczną szansą na pierwszy triumf w mistrzostwach Europy. Do całej sytuacji odniósł się również Harry Kane, który zjawił się na przedmeczowej konferencji.
- Harry Kane pojawił się na ostatniej przedmeczowej konferencji Euro 2020
- Kapitan reprezentacji Anglii w kilku słowach zdradził, co czuje teraz drużyna i podziękował fanom za wsparcie przez cały turniej
Harry Kane poprowadzi Anglię do triumfu?
Anglia po raz pierwszy od 55-lat znów zawalczy o trofeum na wielkim turnieju. Tym razem ma to miejsce podczas Euro 2020, gdzie Synowie Albionu w wielkim finale zagrają z Włochami na Wembley w Londynie.
W fazie pucharowej dobrą dyspozycję prezentuję Harry Kane. Napastnik robi ogromną różnicę w ofensywie, a co najważniejsze regularnie umieszcza piłkę w siatce. Teraz nadszedł czas na najważniejsze wyzwanie całego turnieju. Kapitan drużyny narodowej wyznał, jaka atmosfera panuje obecnie wewnątrz zespołu i na wstępie podziękował kibicom za wspaniałe wsparcie.
– Przełamaliśmy wszystkie bariery. W niedzielę będzie dodatkowy poziom podekscytowania i emocji. Naszym celem od samego początku było wygranie Euro, być może zrealizujemy ten cel. Na pewno mamy możliwość tego dokonać – rozpoczął Kane.
– Widzę kibiców na ulicach, słyszę ich na stadionie. Wsparcie, które otrzymujemy jest niesamowite. To wszystko tylko pokazuje, że daliśmy powody do radości naszym fanom. Wspaniałe uczucie – zaznaczył.
W niedzielę wszystkie drogi prowadzą do Londynu
Dotrwaliśmy do końca turnieju na Starym Kontynencie i trzeba przyznać, że na brak emocji nie mogliśmy narzekać. Podczas tegorocznych mistrzostw Europy zobaczyliśmy bezbramkowy remis tylko raz.
Co ciekawe, gdyby Harry Kane zdobył gola w finale, zostałby najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Anglii. Na dodatek wciąż zachowuje szansę na zdobycie tytułu króla strzelców. Aby tego dokonać potrzebuje przynajmniej dwóch trafień w niedzielę.
– Teraz musimy żyć chwilą, wiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze i postępować w ten sposób. Ten mecz nie dotyczy tylko mnie. Liczy się gra zespołowa. Bardzo chciałbym strzelić, ale to nie jest najważniejsze. Walczymy o zwycięstwo – dodał.
– Jeśli chodzi o Chielliniego i Bonucciego wiem, że łatwo nie będzie. To dwaj niesamowici obrońcy. Mają spore doświadczenie, a ja uwielbiam grać przeciwko takim piłkarzom – zakończył.
Przeczytaj również: Włochy – Anglia. Typy, kursy, zapowiedź
Tekst zawiera treści reklamowe | +18 | Obowiązuje regulamin
Komentarze