Już w środę 2 czerwca premierę będzie miała książka “Mistrzowie. Od Zidane’a do Mbappégo. Upadki i wzloty francuskiego futbolu”, której autorem jest Matthew Spiro. Ja miałem okazję przeczytać ją chwilę wcześniej i z czystym sumieniem mogę polecić fanom piłki nożnej, którzy wiedzą jak ta dyscyplina potrafi oddziaływać na życie społeczne i polityczne. We Francji szczególnie.
- Książka “Mistrzowie. Od Zidane’a do Mbappego. Upadki i wzloty francuskiego futbolu” ukaże się w Polsce nakładem Wydawnictwa Znak
- Matthew Spiro opisuje w niej ostatnie 25 lat we francuskiej piłce nożnej, które były pełne sukcesów, afer i skandali
- Wszechobecny rasizm, podziały kulturowe i reprezentacja Trójkolorowych, która spajała bądź dzieliła społeczeństwo
- Zagrywki polityków, którzy chcieli wykorzystać sukcesy bądź wpadki piłkarzy w swoich kampaniach
Książkę “Mistrzowie. Od Zidane’a do Mbappego. Upadki i wzolty francuskiego futbolu” można już nabyć w księgarni internetowej!
Przyznam, że przed rozpoczęciem lektury byłem sceptycznie do niej nastawiony. Wprawdzie powiedzenie “nie oceniaj książki po okładce” nie odnosi się bezpośrednio do książek, ale w tym wypadku pasuje jeden do jednego. Nie chodzi o to, że okładka jest zła – nie jestem grafikiem, mój gust dotyczący wyboru idealnego zdjęcia pewnie szybko zostałby zakwestionowany i odpowiednio uargumentowany, nie znam się na fajnych czcionkach, tłach i kolorach. Po prostu okładka wydała mi się mało odkrywcza, bez efektu wow. Wklejone zdjęcia tytułowych bohaterów i tytuł, który zapowiada kronikarski spis wydarzeń ostatniego ćwierćwiecza we francuskim futbolu. Na pierwszy rzut oka książka wydała mi się idealnie skrojona na prezent dla dziecka, młodej piłkarki lub młodego piłkarza, chcących dowiedzieć się kim były/są najważniejsze postaci w historii Trójkolorowych. Tyle. W środku jest jednak dużo więcej, nie tylko o piłce i piłkarzach, ale o tym jak wielki wpływ reprezentacja Francji ma na sytuację społeczną w kraju, na rozchwiane nastroje, problem rasizmu i braku tolerancji, a nawet wybory prezydenckie.
Matthew Spiro nie napisał wspomnień kilku piłkarzy, aby skleić to do kupy, dodać pompatyczne opisy finałów mistrzostw świata i gloryfikować Les Bleus. On zebrał świadectwa wielu postaci, które były na pierwszej linii, ale także tych gdzieś z dalszych szeregów, nie dostrzeżonych w momencie, gdy Dider Deschamps czy Hugo Lloris unosili nad głowę puchar mistrzów świata. Sukcesy i afery francuskiej kadry, o których już wcześniej sporo słyszałem, tu są rozbierane na czynniki pierwsze, opisywane z perspektywy różnych osób, dzięki czemu wnoszą momentami nowe spojrzenie na wiele spraw.
Spiro próbuje pokazać, że multikulturowość mistrzów świata jest ich przewagą, ale czasami też problemem całej Francji. Kiedy idzie dobrze, są sukcesy, fani łączą się i wspólnie świętują, gdy na boisku jest źle, zaczyna się szukanie kozłów ofiarnych i najczęściej w debacie publicznej wraca temat imigrantów i kwestii rasowych. Przykładem jest afera z “systemem kwotowym” z 2010 roku z udziałem ówczesnego selekcjonera Laurenta Blanca. Historia skandalu na tle rasistowskim, o której słyszałem, ale nie z takimi szczegółami jak w tej książce.
Narracja jest poprowadzona bardzo umiejętnie, od czasu do czasu wpadają ciekawostki, których nie znałem, jak ta o Nicolasie Sarkozym, który grzmiał, że “wypłucze wodą pod ciśnieniem męty z paryskich przedmieść”. Wbrew pozorom ten cytat wcale nie jest wrzucony przypadkowo. Wszystko jest przemyślane, pokazany jest prosty schemat, jak politycy obserwują nastroje społeczne i wykorzystują sytuacje bez skrupułów. Często ogólnonarodowe dyskusje przybierają na sile po niepowodzeniach Francuzów, a tych w ostatnich dwóch dekadach trochę się nazbierało.
Opisy głównych postaci, przedstawienie ich życiorysów, miejsc, w których się wychowali i ludzi, którzy z nimi współpracowali także nie zawiodły. Zwłaszcza część o Kylianie Mbappe. Reprezentacyjni koledzy Zinedine’a Zidane’a trochę opowiedzieli o jednym z najlepszych piłkarzy w historii, ale nie z takimi szczegółami, jak bliscy Mbappe. Fragmenty o Zizou w sporej mierze opierają się na rzeczach dostępnych w mediach.
Książka “Mistrzowie. Od Zidane’a do Mbappégo. Upadki i wzloty francuskiego futbolu” przyjemnie mnie zaskoczyła. Spiro zrobił fajną reporterską robotę, spotkał się z wieloma znanymi bohaterami, od których wydobył wiele interesujących rzeczy. Jedną z najjaśniejszych postaci tej pozycji jest według mnie Lilian Thuram, który mocno i zdecydowanie wypowiada się w kwestiach walki z rasizmem, także z racji tego, czym się obecnie zajmuje.
Końcówka jednego z rozdziałów, w którym wiele miejsca poświęcone jest Karimowi Benzemie, nie sprawdza się w starciu z rzeczywistością. Znany konflikt na linii Didier Deschamps – Karim Benzema według Spiro miał się nigdy nie skończyć pozytywnie, czyli powrotem napastnika Realu Madryt do reprezentacji Francji. Tymczasem selekcjoner Trójkolorowych w końcu zmienił zdanie i w kadrze na Euro 2020 znalazł miejsce dla Benzemy.
Szkoda, że autor nie dotarł do głównych bohaterów i nie uzyskał od nich choćby po kilka cytatów. Trochę mi się to gryzie z tytułem i okładką. Według mnie jest to pewna wada książki. Nieco mniejszymi, które mi trochę przeszkadzały była odmiana nazwisk niektórych piłkarzy i tytuły rozdziałów. Najpierw to pierwsze. Po przeczytaniu “Sergia Aguery” poczułem się jakby ktoś mi nasypał piasku w zęby. Po drugie – nie rozumiem zamysłu tytułowania rozdziałów po francusku, a potem dodawania gwiazdki i tłumaczenia w przypisie znaczenia.
Najważniejsze jednak, że treść jest bogata. To nie jest nudna lektura przesycona opisami wałkowanymi wcześniej na setki różnych sposobów. To kompleksowy obraz francuskiej reprezentacji, tamtejszej ligi i społeczeństwa. Pokazano na nim piękno, doskonałość, mistrzostwo, podziały, ułomności, rasizm i wstyd. Warto to zobaczyć na własne oczy!
Komentarze