Jak donosi The Sun, Dublin może zrzec się praw do goszczenia czterech meczów nadchodzących mistrzostw Europy. Mogą one odbyć się w Walii.
EURO 2020 – klęska Dublina szansą dla Cardiff
Jak donosi angielski dziennik The Sun, Dublin prawdopodobnie utraci prawa do bycia jednym z gospodarzy EURO 2020. Na irlandzkim Aviva Stadium odbyć się miały cztery spotkania.
Według tego samego źródła, Irlandia powoli godzi się z tym, że nie będzie w stanie udzielić Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) wymaganych gwarancji odnośnie wpuszczenia kibiców na Aviva Stadium. Termin mija w przyszłym miesiącu. Naukowcy z irlandzkiego rządu są niechętni otwieraniu stadionów dla kibiców przy skomplikowanej sytuacji kraju związanej z pandemią koronawirusa.
Wszystko wskazuje zatem na to, że inne miasto gościć będzie trzy mecze fazy grupowej i jedno starcie rundy pucharowej. W ostatnim ze wspomnianych starć może znaleźć się Anglia, jeśli wygra swoją grupę. To ważne dlatego, że największą szansę na zajęcie miejsca Dublina ma znajdujący się w Wielkiej Brytanii Cardiff.
Boris Johnson zaproponował, by więcej angielskich stadionów wzięto pod uwagę, ale UEFA chce, by zachować pierwotny format. Nadchodzące EURO ma odbyć się w dwunastu krajach. To otwiera drogę Walii, nawet jeśli jej reprezentacja swoje spotkania rozegra w Baku i Rzymie.
Zorganizowanie spotkań w Walii byłoby mile widziane przez rząd Wielkiej Brytanii, a przy tym pozwoliłoby zachować aktualny format, w którym znajduje się dwanaście miast-gospodarzy.
Komentarze