Włosi o krok od awansu do 1/8 finału Euro, ale nie mogą przegrać z Chorwacją
Włochy przygotowują się do starcia z Chorwacją w ostatnim meczu fazy grupowej Euro 2024. Aby awansować do 1/8 finału, wystarczy im remis lub zwycięstwo. Niemniej jednak, nie oznacza to, że mogą sobie pozwolić na lekceważenie przeciwnika. W sobotę podczas konferencji prasowej w Iserlohn, Matteo Darmian, obrońca Interu Mediolan, mówił o przygotowaniach zespołu do tego spotkania oraz reakcji na czwartkową porażkę ze Hiszpanią. Podkreślił, że mimo możliwości awansu nawet przy remisie, drużyna musi grać o zwycięstwo: – Musimy grać, aby wygrać – mówił.
Takie podejście jest kluczowe, ponieważ w przypadku porażki Włosi mogą liczyć na awans tylko jako jedna z najlepszych drużyn z trzecich miejsc, co oznacza, że nie mieliby kontroli nad swoim losem. Historia pokazała, że zbyt luźne podejście do takich spotkań często kończyło się źle dla Azzurrich.
Chorwaci, choć może starsi, są bardzo doświadczeni i dumni ze swojej gry. Wiedzą, że muszą dać z siebie wszystko, aby pokonać Włochów i zająć drugie miejsce w grupie B. To właśnie te aspekty stanowią jedno z największych zagrożeń dla Squadry Azzurra w tym meczu.
Dodatkowym utrudnieniem dla Włochów może być podróż do Lipska, która odbędzie się w niedzielę. To ponad 420 km od ich bazy treningowej w Iserlohn. Wcześniejsze mecze z Albanią i Hiszpanią odbyły się blisko, co pozwoliło drużynie na spokojne przygotowania. Tym razem jednak dłuższa podróż może wpłynąć na zmęczenie zawodników. Trener Luciano Spalletti przyznał, że niektórzy piłkarze Włoch byli wyczerpani po meczu z Hiszpanią, który odbył się zaledwie pięć dni po spotkaniu z Albanią. Tymczasem Chorwacja ma dzień więcej na odpoczynek po swoim meczu z Albanią, co daje im pewną przewagę.
Zobacz również: Górnik Zabrze szykuje kolejne transfery. Dyrektor sportowy ujawnia
Komentarze