Od Sousy do Probierza: Jak zmieniła się reprezentacja Polski w ostatnich latach?

Michał Probierz mówił, że powołania na Euro 2024 nie będą rewolucją i słowa dotrzymał. Kadra na turniej w Niemczech to niemal kopia listy piłkarzy, którzy wywalczyli awans w barażach. W reprezentacji Polski zapanował jakże potrzebny spokój, którego brakowało przy poprzednich turniejach.

Piłkarze reprezentacji Polski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Piłkarze reprezentacji Polski
  • Ostatnie lata przyniosły wiele zmian w reprezentacji Polski. Od odejścia Paulo Sousy po kadencję Czesława Michniewicza, a teraz erę Michała Probierza, drużyna narodowa ewoluuje w poszukiwaniu optymalnej formy na Euro 2024.
  • Strategia selekcjonera, choć mało rewolucyjna, może przynieść oczekiwane efekty. W reprezentacji zapanował spokój, którego brakowało w poprzednich latach.
  • Euro 2024 będzie naszym trzecim turniejem w tej dekadzie. Reprezentacja Polski od Euro 2020 i powołań Paulo Sousy zmieniła się tak mocno, że w powołaniach przewinęło się aż 50 nazwisk.

Nie samą piłką nożną człowiek żyje

Od blisko dwóch tygodni znamy kadrę gospodarza Euro 2024, czyli reprezentacji Niemiec. Zdążyliśmy też poznać powołania naszych grupowych rywali. Na poznanie wybrańców Michała Probierza przyszło nam czekać trochę dłużej. Czy to źle? W zasadzie to nie, bo mogliśmy nacieszyć się ostatnimi meczami Ekstraklasy w zakończonym już sezonie. Powoli warto już jednak przestawić się na tryb reprezentacyjny.

POLECAMY TAKŻE

Moment ogłaszania powołań na mistrzostwa świata lub Europy to zwykle okres wzmożonych dyskusji wśród dziennikarzy i kibiców. Na myśl nasuwają się legendarne już słowa ale że Dudka na mundial nie wzięli? Od kontrowersyjnych decyzji Pawła Janasa minęło 18 lat. Jest co wspominać, bo Polska gościła na wielkich turniejach dość regularnie, a jednak żadna inna decyzja selekcjonera nie odbiła się takim echem.

W ostatniej dekadzie przywykliśmy do tego, że powołania na imprezę rangi mistrzowskiej ogłaszane były podczas konferencji prasowych, niekiedy z pytaniami dziennikarzy. Teraz wydawało się, że będziemy musieli zadowolić się suchym komunikatem w mediach społecznościowych. Michał Probierz postanowił zaskoczyć wszystkich. Początkowo powołania miały być ogłoszone o 19:00. Selekcjoner słynący z zamiłowania do golfa, ogłosił skład na Euro jeszcze przed południem podczas konferencji turnieju golfowego. Strach pomyśleć co przyszykował na sam turniej. Chyba warto czasem obejrzeć też tę mniejszą piłeczkę, bo człowiek może się zaskoczyć.

Kim chciał zbajerować Sousa?

Za Paulo Sousą w roli selekcjonera do dzisiaj wzdycha całkiem sporo osób. Byłemu opiekunowi kadry nie można odmówić tego, że próbował nauczyć drużynę jak gra się w piłkę na salonach. To za jego kadencji zremisowaliśmy z Hiszpanią i Anglią. Pomijając jego ucieczkę do Brazylii, nie można zapomnieć o tym jak na finiszu eliminacji do mundialu zaprzepaścił rozstawienie w barażach, a przede wszystkim kompletnie położył Euro 2020. Panie Sousa, zdecydowanie nie będziemy panu thank you za tamten turniej.

Ostateczna kadra na mistrzostwa Europy w 2020 roku mogła liczyć 26 nazwisk. Sousa postanowił jednak nie powoływać nikogo w miejsce kontuzjowanego Milika i podbój turnieju rozpoczęliśmy w okrojonym składzie. Na rozsiane po całym Starym Kontynencie Euro 2020 Sousa zabrał 12 piłkarzy z TOP5 lig europejskich. W Bayernie grał wtedy Lewandowski, Zieliński reprezentował Napoli, a dostępu do bramki strzegł Szczęsny z Juventusu. W jedenastce byli też reprezentanci Premier League (Bednarek i Klich) oraz Serie A (Glik, Linetty i Bereszyński). Sousa powołał też czterech graczy z Ekstraklasy (Puchacz, Piątkowski, Kozłowski oraz Świerczok).

Euro 2020:

Średnia wieku – 26,7

Najstarszy – Łukasz Fabiański (36)

Najmłodszy – Kacper Kozłowski (17)

Piłkarze po ukończeniu 30. roku życia – 8

Piłkarze przed ukończeniem 24. roku życia – 6

Piłkarze mający w CV powołanie na Euro lub MŚ – 11

Paulo Sousa na turniej zabrał dość młodą kadrę. Średnia wieku piłkarza wyniosła 26,7 lat, a zawodników przed ukończeniem 24. roku życia było aż sześciu. To na Euro 2020 Kozłowski został najmłodszym piłkarzem w historii, który zagrał na mistrzostwach Europy. Tak po ogłoszeniu kadry Paulo Sousa argumentował jego powołanie. – Wiek nie ma znaczenia. Albo jakość jest wysoka, albo nie ma. Potencjał można realizować w różny sposób. Mam nadzieję, że jego mentalność pomoże mu w tym. Ma szansę, żeby zagrać – mówił Portugalczyk.

Po fakcie każdy jest mądry, ale z perspektywy czasu nie ma co dziwić się, że Euro 2020 skończyło się, jak skończyło. Tylko 11 graczy było w przeszłości na turnieju rangi mistrzowskiej. Finalnie turniej zakończył się dla nas po trzech meczach. Przegraliśmy ze Słowacją (1:2), zatrzymaliśmy Hiszpanię (1:1), a na koniec dostaliśmy w czapkę od Szwecji (2:3).

Michniewicz i jego mała rewolucja

Euro 2020 było kolejną wstydliwą imprezą w wykonaniu reprezentacji Polski. Po turnieju selekcjonerem pozostał Paulo Sousa, który pracował do końca zasadniczej części eliminacji do mundialu w Katarze. Biało-Czerwonym zostały jeszcze do rozegrania jeszcze baraże. To właśnie przed nimi zatrudniono Czesława Michniewicza, który zastąpił uciekającego do Brazylii Paulo Sousę.

W przeciwieństwie do swojego poprzednika Czesław Michniewicz nie dostał gwarancji poprowadzenia kadry na turnieju. Awans na mundial trzeba było sobie wywalczyć. Cel został zrealizowany, więc selekcjoner mógł przeprowadzić selekcję pod kątem powołań na mistrzostwa świata. Zaszła w nich spora rewolucja.

Czesław Michniewicz wykorzystał maksymalną liczbę piłkarzy do powołania i do Kataru zabrał 26 zawodników (plus Tobiasz na treningi). W porównaniu z zespołem Paulo Sousy, ostało się tylko dziesięciu graczy, w tym trzon kadry z Lewandowskim, Krychowiakiem, Glikiem i Szczęsnym. Biletu na mundial nie dostali podstawowi gracze u Paulo Sousy, czyli Mateusz Klich, Kamil Jóźwiak oraz Karol Linetty. Maciej Rybus wypisał się sam zostając w lidze rosyjskiej.

Z różnych przyczyn w domach zostali między innymi: Kędziora, Dawidowicz, Helik, Piątkowski, Puchacz, Moder, Kozłowski, Płacheta, czy Kownacki. Selekcjoner po ogłoszeniu powołań podkreślał, jak trudne było dla niego podjęcie ostatecznej decyzji i skreślenie z listy graczy, którzy zafunkcjonowali już w kadrze. – Nie możemy patrzeć na to co było rok temu. Nie wiem, co będzie w marcu, nie wiem, co będzie za rok. Dla mnie nie ma czegoś takiego, jak budowanie reprezentacji na przyszłość. Rok temu w podstawowym składzie grali Puchacz i Jóźwiak. Liczy się tu i teraz – przekonywał Czesław Michniewicz.

MŚ 2022:

Średnia wieku – 27,1

Najstarszy – Artur Jędrzejczyk (35)

Najmłodszy – Jakub Kamiński (20)

Piłkarze po ukończeniu 30. roku życia – 8

Piłkarze przed ukończeniem 24. roku życia – 5

Piłkarze mający w CV powołanie na Euro lub MŚ – 13

Średnia wieku zawodnika w kadrze Czesława Michniewicza przekroczyła 27 lat i to pomimo braku Fabiańskiego, który podziękował za występy w reprezentacji. Najstarszym kadrowiczem w Katarze był Artur Jędrzejczyk (35 lat). Między innymi on stanowił grupę ośmiu piłkarzy po ukończeniu 30. roku życia. Prym wśród młodzieży wiódł 20-letni Jakub Kamiński, dla którego była to pierwsza impreza rangi mistrzowskiej. Po raz pierwszy z seniorską reprezentacją na turniej polecieli też Zalewski, Skóraś, Kiwior, czy Sebastian Szymański. Doświadczenie z mistrzostw świata lub Europy miało natomiast 13 zawodników, czyli nieznacznie więcej, niż u Paulo Sousy (11 takich graczy).

U Czesława Michniewicza znalazło się także więcej reprezentantów pięciu najsilniejszych lig w Europie. Takich zawodników było 15. Licznik wskazywałby 16, gdyby nie wymuszona zmiana w powołaniach po kontuzji Drągowskiego. Kadrę wyprowadzał napastnik Barcelony. Za strzelanie goli miał też odpowiadać snajper Juventusu. Piłki posyłać im mieli natomiast zawodnicy Napoli, Romy, Wolfsburga, Aston Villi, Feyenoordu, czy RC Lens. Nie brakowało też reprezentantów Ekstraklasy, którymi byli wtedy Jędrzejczyk, Skóraś i Grosicki. Takie połączenie dało nam wtedy bezbramkowy remis z Meksykiem, wygraną z Arabią Saudyjską (2:0) i porażkę w takim samym stosunku z późniejszym triumfatorem Argentyną. Turniej zakończyliśmy zaś na 1/8 finału po odpadnięciu z Francją (1:3), srebrnym medalistą tamtego mundialu.

Stara gwardia Probierza

Czesław Michniewicz pokłosie afery premiowej nie otrzymał nowej umowy i z końcem 2022 roku przestał pełnić funkcję selekcjonera. Do Euro 2024 kadrę powinien aktualnie szykować Fernando Santos, ale Portugalczyk w kadrze był tylko przez dziewięć miesięcy. Mniej więcej tyle czasu za wyniki kadry odpowiada jej aktualny opiekun, czyli Michał Probierz. Podobnie, jak Czesław Michniewicz, musiał on sobie wywalczyć awans na turniej. W tym czasie przeprowadził swoją selekcję, której efektem jest dzisiejsze ogłoszenie szerokiej, 28-osobowej kadry na mistrzostwa Europy w Niemczech.

Zmiana selekcjonera z reguły oznacza poważne przetasowania w gronie powołanych piłkarzy. Rzeczywiście, początkowo Michał Probierz mieszał dość mocno. W efekcie sprawdzony w pierwszej reprezentacji został nawet obrońca Patryk Peda z Serie C. Nadeszły jednak baraże o Euro 2024 i lista piłkarzy powołanych na marcowe zgrupowanie. Nie wzbudziły one większych kontrowersji. Decyzje selekcjonera się sprawdziły, a kadra wywalczyła awans po emocjonujących rzutach karnych w finale z Walią.

Wydawać by się mogło, że im bliżej do turnieju w Niemczech, tym większe powinny być emocje. Tymczasem Michał Probierz wygląda na oazę spokoju, co potwierdził w rozmowie z Przemkiem Langierem na naszym portalu. – Zupełnie nie podniecam się, bo nadchodzi duży turniej. Fajnie, że rywalizujemy, chcemy zrobić jak najlepszy wynik, ale nie mam czegoś takiego, że teraz to trzeba wszystko zrobić inaczej, bo jest Euro. To są mecze jak wszystkie inne. Jakbym nagle zaczął uważać inaczej i kombinował, to ryzyko, że się nie uda, byłoby większe – mówił selekcjoner w wywiadzie.

Euro 2024

Średnia wieku – 28

Najstarszy – Kamil Grosicki (36)

Najmłodszy – Kacper Urbański (19)

Piłkarze po ukończeniu 30. roku życia – 9

Piłkarze przed ukończeniem 24. roku życia – 2

Piłkarze mający w CV powołanie na Euro lub MŚ – 20

Michał Probierz nie rzuca słów na wiatr. On rzeczywiście nie kombinuje. Większość jego decyzji jest do bólu przewidywalna, a jednocześnie zrozumiała. Początkowo mieliśmy dzisiaj poznać ostateczną kadrę na Euro 2024. Tymczasem selekcjoner zostawił sobie bufor bezpieczeństwa i chce zobaczyć jak 28-osobowa grupa radzi sobie w treningu, chociaż już teraz wiadomo, że prawdopodobnie z listy ubędzie jeden napastnik i jeden obrońca.

Co jeszcze mówią nam wybory Michała Probierza? Selekcjoner stawia na doświadczenie, co obrazuje średnia wieku piłkarzy, która wynosi 28 lat (licząc wiek zawodników w momencie startu turnieju) i jest niemal o rok wyższa, niż w kadrze Czesława Michniewcza. To szczególnie interesujące, ponieważ w reprezentacji nie grają już Krychowiak, Glik i Jędrzejczyk, którzy mają znacząco ponad 30 lat. Ich miejsce zajęli nieznacznie młodsi Salamon i Romanczuk. Ponadto w kadrze na Euro 2024 będzie maksymalnie dwóch graczy przed ukończeniem 24. roku życia (Urbański i Zalewski).

Na mistrzostwach Europy oprócz taktyki i formy fizycznej nie bez znaczenia jest doświadczenie. Michał Probierz na szerokiej liście powołań umieścił aż 16 piłkarzy, których do Kataru zabrał Czesław Michniewicz. W grupie tej są naturalnie Lewandowski, Szczęsny, Zieliński, czy Grosicki. To oni stanowią grono zawodników z największym doświadczeniem reprezentacyjnym. Ponad 50 występów w kadrze mają też Bednarek, Milik i Bereszyński. Niektórzy mogą kwestionować ich obecność na liście powołanych. Ich bagaż doświadczeń z mistrzostw świata i Europy stanowi jednak nieocenioną wartość.

Na 28 zawodników z szerokiej kadry aż 20 otrzymało już wcześniej powołanie na turniej rangi mistrzowskiej (u Sousy było 11 takich osób, a u Michniewicza 13). Z grona piłkarzy walczących o pierwszy skład, tego zaszczytu nie dostąpili jeszcze Slisz i Piotrowski. Bułka, Bochniewicz, Walukiewicz, Romanczuk, Urbański oraz Buksa są piłkarzami, którzy najprawdopodobniej nie odegrają znaczącej roli na turnieju.

W kadrze Michała Probierza znalazło się 15 piłkarzy, którzy w sezonie 2023/2024 występowali w pięciu najsilniejszych ligach w Europie. Tylu samu wybrał Czesław Michniewicz. Aktualny opiekun Biało-Czerwonych podobnie jak były selekcjoner wytypował trzech graczy z Ekstraklasy. Są to Salamon, Grosicki i Romanczuk. Ponadto na Euro 2024 pojedzie Oliwier Zych, który będzie trenował z kadrą, ale nie zostanie formalnie uwzględniony w kadrze.

Piłkarze z powołaniem na turniej mistrzowski (Euro 2020, mundial 2022, Euro 2024)

Niech podsumowaniem tekstu o ewolucji reprezentacji Polski w ostatnich latach będzie lista piłkarzy, którzy zostali powołani na któryś z trzech ostatnich turniejów (Euro 2020, MŚ 2022 oraz Euro 2024). Po dzisiejszym komunikacie Michała Probierza poniższa lista liczy już 50 nazwisk.

Bramkarze: Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Marcin Bułka, Łukasz Fabiański, Kamil Grabara

Obrońcy: Bartosz Bereszyński, Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Michał Helik, Kamil Piątkowski, Tymoteusz Puchacz, Maciej Rybus, Matty Cash, Robert Gumny, Artur Jędrzejczyk, Jakub Kiwior, Nicola Zalewski, Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz, Bartosz Salamon, Sebastian Walukiewicz

Pomocnicy: Przemysław Frankowski, Kamil Jóźwiak, Karol Linetty, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Piotr Zieliński, Jakub Moder, Kacper Kozłowski, Przemysław Płacheta, Michał Skóraś, Jakub Kamiński, Krystian Bielik, Kamil Grosicki, D. Szymański, Szymon Żurkowski, S. Szymański, Jakub Piotrowski, Taras Romanczuk, Bartosz Slisz, Kacper Urbański

Napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Jakub Świerczok, Dawid Kownacki, Karol Świderski, Krzysztof Piątek, Adam Buksa

Od trzech lat poruszamy się w gronie mniej więcej tych samych nazwisk, które poddawane są pod dyskusję w kontekście otrzymania powołania na turniej. W drużynie Biało-Czerwonych na turnieju nie zobaczymy już Fabiańskiego, Krychowiaka, Jędrzejczyka, Glika, czy Klicha. Po Euro 2024 do tego grona być może dołączą Szczęsny i Grosicki. Niedługo nadejdzie zatem czas na wprowadzanie ich następców. Teraz piłkarze muszą się jednak skupić na jak najlepszym przygotowaniu do swoich być może ostatnich mistrzostw Europy w karierze.

Komentarze