Reprezentant Chorwacji nie owija w bawełnę. “Straciliśmy dwa punkty”

Reprezentacja Chorwacji w swoim drugim meczu na EURO 2024 zremisowała z Albanią (2:2). Po spotkaniu Mario Pasalić przyznał, że jego drużyna w zasadzie straciła dwa punkty. Piłkarz Atalanty Bergamo poruszył również temat nadchodzącego meczu z Włochami.

Zlatko Dalić oraz Mario Pasalić
Obserwuj nas w
Eibner-Pressefoto / Alamy Na zdjęciu: Zlatko Dalić oraz Mario Pasalić

Mario Pasalić po remisie z Albanią na EURO 2024

Reprezentacja Chorwacji zawiodła swoich kibiców w środowym meczu EURO 2024 przeciwko Albanii. Podopieczni Zlatko Dalicia mieli wygraną na wyciągnięcie ręki, ale w doliczonym czasie gry stracili prowadzenie. Finalnie mecz zakończył się remisem 2:2, co mocno pokrzyżowało plany na wyjście z grupy brązowym medalistom ostatniego mundialu.

POLECAMY TAKŻE

Po spotkaniu Mario Pasalić w rozmowie z mediami był rozgoryczony. Reprezentant Chorwacji przyznał, że drużyna tak naprawdę straciła dwa punkty w rywalizacji z Albańczykami. Zawodnik Atalanty również wypowiedział się na temat kolejnego meczu w fazie grupowej, kiedy ich rywalem będą Włosi.

Zobacz również: Terminarz EURO 2024

Niestety straciliśmy dwa punkty. Mecz nie zaczął się tak, jak chcieliśmy. Szybko straciliśmy gola, a w drugiej połowie po kilku zmianach odwróciliśmy wynik meczu. Gratulacje dla Albanii. Szkoda, że my nie byliśmy w stanie dowieźć wyniku do końca. Musimy zaakceptować ten remis i spojrzeć na ostatnie spotkanie z Włochami, ponieważ mamy szansę wszystko odwrócić – powiedział Mario Pasalić, cytowany przez Alfredo Pedullę.

Wiem, że prawie wszyscy Włosi grają w Serie A. Najpierw musimy przeanalizować mecz z Albanią, a potem będziemy mieli 4–5 dni na zapoznanie się z Italią. To zorganizowany zespół. Indywidualnie ma też kilku mocnych zawodników. Zobaczymy ich jutro przeciwko Hiszpanii, próbując znaleźć ich wady i miejsca, w których możemy ich skrzywdzić. Pokonując ich, możemy wyjść z grupy – podkreślił chorwacki pomocnik.

Sprawdź także: Chorwacki napastnik z nietypowym osiągnięciem. Trzeci przypadek w historii

Komentarze