Ralf Rangnick o spotkaniu Austria – Francja
Reprezentacja Austrii przed startem mistrzostw Europy była postrzegana za jednego z czarnych koni Euro 2024. Tymczasem po spotkaniu z Francją w poniedziałkowy wieczór rywalizację podsumował Ralf Rangnick.
– Stworzyliśmy sobie okazje. Oczywiście Francja również stworzyła sobie okazje. Patrick Pentz, nasz bramkarz, wykonał świetną robotę. Nie mam żadnych pretensji do moich zawodników. Nie zawsze podejmowali właściwe decyzje, ale nie zapominajmy, kim był ich przeciwnik – mówił selekcjoner reprezentacji Austrii cytowany przez Uefa.com.
– Przegraliśmy mecz. Bądźmy szczerzy, Francja miała więcej szans i zasłużenie wygrała. Niemniej do ostatniej minuty pozostaliśmy w grze. Daliśmy z siebie wszystko na boisku. Teraz musimy patrzeć w przyszłość i spróbować pokonać Polską w piątek – kontynuował Rangnick.
Sprawdź ostatnie materiały wideo związane z Ekstraklasą
– Po ostatnim gwizdku Dayo Upamecano powiedział, że cieszy się, że mecz się zakończył. Trzeba tylko spojrzeć na wszystkich zawodników, których mają, łącznie z tymi na ławce rezerwowych. Musimy być pokorni – przekonywał opiekun Austriaków.
– Nikt nie wini Maxiego Woebera za samobójczą bramkę, ale ważne jest, aby nie obwiniał siebie. Żaden z zawodników ani sztab nie ma mu tego za złe. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem bramkę, pomyślałem, że to zawodnik Francji dotknął piłkę – mówił Rangnick.
Austriacy kolejny mecz rozegrają w piątek z Polską. Spotkanie odbędzie się w Berlinie o godzinie 18:00.
Czytaj więcej: Kylian Mbappe i niepokojąca kontuzja na Euro 2024. Nowe wieści
Komentarze