- Znamy kadrę na Euro, wiemy, co mamy tam grać, wszystko do bólu logiczne, właściwie można już zaczynać ten turniej
- Jak spytałem w niedzielę tydzień temu Probierza, co najbardziej kuleje po tym jego pierwszym półroczu, wskazał stałe fragmenty gry. Obiecał naprawić podczas zgrupowania i – “pach, pach” – dwa gole po rożnych
- W kadrze pojawiły się kontuzje. Poza bardzo poważną Arkadiusza Milika, o pozostałe można pytać: czy to czasem nie zaczęły się słynne, probierzowe mind games?
Polska – Ukraina. Vlog po meczu
Ryzykowna teoria. Może głupia. Może totalnie przestrzelona. Może to nie będzie na miejscu, ale w przypadku tego konkretnego trenera, przynajmniej można zadać sobie w myśli pytanie: czy z tymi kontuzjami to na pewno tak, że one miały miejsce? Słuchajcie – Michał Probierz swego czasu przed pucharowym meczem Jagiellonii w Grecji, kazał się na treningu zderzyć dwóm piłkarzom, którzy mieli udać poważne skutki, by Grecy wyciągnęli wniosek: obaj nie zagrają. Oczywiście był to performens, by zmylić przeciwnika. Zdarzyło mu się coś takiego w karierze już kilkukrotnie, więc teraz – kurczę, czy to takie odrealnione, że znów mógł wejść na poziom mind games?
Całość w plejerce poniżej
Komentarze