Euro 2024: Wczorajsze mecze (01.07). Wyniki Euro 2024 z poniedziałku.

W poniedziałek rozegrane zostały kolejne dwa mecze 1/8 finału Mistrzostw Europy. W hicie tej rundy Francuzi grali z Belgią. O awans walczyła także Portugalia w meczu ze Słowenią.

Cristiano Ronaldo Portugalia Euro 2024
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo Portugalia Euro 2024

Wczorajsze mecze Euro 2024 (1 lipca)

  • 18:00 Francja – Belgia 1:0
  • 21:00 Portugalia – Słowenia 0:0 (3:0)

Francja – Belgia 1:0

Poniedziałkowe spotkanie Francji z Belgią zapowiadało się bardzo ciekawie. Obie drużyny z pewnością chciały uniknąć takiej konfrontacji już na tym etapie, ale była ona efektem zajęcia przez nie drugich miejsc w swoich grupach. Zarówno Francuzi, jak i Belgowie, w dotychczasowych meczach nie zaprezentowali się na miarę swojego potencjału. Wystarczy napisać, że rywalizację w grupach zakończyły z bilansem bramkowym 2:1. W poniedziałek w roli faworyta do tej rywalizacji przystąpili Trójkolorowi.

Drużyna Deschampsa przeważała i tworzyła sporo okazji do strzału. W sumie Francuzi oddali aż 19 strzałów. Jednak tytlko dwa z nich były celne. Belgowie też stworzyli swoje sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Gdy wydawało się, że obejrzymy dogrywkę strzał Kolo Muaniego niefortunnie zablokował Jan Vertonghen. Zmylił tym samym interweniującego Koena Casteelsa i w ten sposób padł kolejny samobójczy gol na tym turnieju. Belgowie rzucili się do odrabiania strat ale nie potrafili już zmienić wyniku. Awans Francji.

Portugalia – Słowenia 0:0 (3:0 w karnych)

Reprezentacja Portugalii awans do 1/8 finału i pierwsze miejsce w grupie zapewniła sobie po dwóch pierwszych spotkaniach, w których rozprawiła się z Czechami i Turcją. W ostatnim meczu niespodziewanie przegrała z Gruzją, ale nie miało to żadnych konsekwencji. Drużyna Roberto Martineza przystąpiła w roli niemal murowanego faworyta do walki ze Słowenią o awans do ćwierćfinału. Inny wynik niż wygrana Portugalczyków byłby w tym wypadku sensacją. I takiej sensji było bardzo blisko. Portugalczycy mimo przewagi nie potrafili pokonać Jana Oblaka. Oddali w sumie 20 strzałów, z czego sześć celnych. Słoweńcy też mieli swoje okazje, grając naprawdę dobre spotkanie. Po 90 minutach na tablicy wyników nadal widniał wynik 0:0.

W dogrywce swoją okazję na zamknięcie meczu miał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, jednak nie potrafił pokonać Oblaka nawet z rzutu karnego. Po tej nieudanej próbie dogrywka zakończyła się bez goli.

Na szczęście dla Portugalczyków uniknęli oni sensacyjnego odpadnięcia z turnieju dzięki swojemu bramkarzowi. Diogo Costa obronił trzy jedenastki Słoweńców. Błędu nie popełnił już Ronaldo, który jako pierwszy strzelał karnego. Po nim do bramki trafili jeszcze Bruno Fernandes i Bernardo Silva. Portugalia awansowała po wygranej w karnych 3:0.

Komentarze