Koszmarne statystyki Cristiano Ronaldo. Najgorszy na Euro!

Żaden inny piłkarz nie oddał na Euro 2024 tylu strzałów, co Cristiano Ronaldo. Sam Portugalczyk strzelał częściej niż... cała reprezentacja Szkocji. Nikt też nie ma tak wysokiego współczynnika goli oczekiwanych przy zerowym dorobku strzeleckim. W Portugalii jednak nie domagają się rezygnacji ze swojej największej gwiazdy.

Cristiano Ronaldo (Portugalia)
Obserwuj nas w
ANP/SIPA USA/PressFocus Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (Portugalia)
  • Cristiano Ronaldo na swoich ostatnich Mistrzostwach Europy jest daleki od formy, z jakiej pamiętamy Portugalczyka
  • Po czterech spotkaniach ma na koncie zero goli, a oddał już 20 uderzeń na tym turnieju – tak często nie strzela żadnego zawodnik podczas Euro 2024
  • Żaden zawodnik nie zmarnował tak wysokiego współczynnika goli oczekiwanych, a Ronaldo jest też przecież najczęściej strzelającym piłkarzem z obrębu pola karnego

Cristiano Ronaldo, czyli pudło za pudłem

Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii zapowiedział już, że to jego ostatnie Mistrzostwa Europy w karierze. Nic w tym dziwnego, bo nawet biorąc pod uwagę obsesję na punkcie dbania o własne ciało Ronaldo, trudno sobie wyobrazić, by był w stanie w wieku 43 lat na kolejnym Euro. Wielu fanów zastanawia się jednak nad tym, czy piłkarz Al Nassr powinien być aż tak istotną postacią w talii Roberto Martineza już na tym turnieju. Bez wątpienia osiągnięcia Ronaldo dla tej kadry są niepodważalne, ale widać gołym okiem, że jego forma jest daleka od tej, którą prezentował w przeszłości.

Tylko u nas

Widać też po grze samej Portugalii, że ta funkcjonuje całkiem nieźle jako zespół, ale szwankuje sam element wykończenia, a egoizm Ronaldo w fazie ataku destrukcyjnie wpływa na stwarzanie sytuacji bramkowych. Nie brak głosów, że – podobnie jak na mundialu w 2022 roku – dobrze zrobiłoby temu zespołowi, gdyby kapitan kadry nie zawłaszczał tak wszystkich piłek w okolicy pola karnego.

Takich statystyk nie ma nikt na Euro

Wymowne są też suche liczby portugalskiego snajpera. W czterech meczach nie strzelił żadnego gola, a miał przecież sporo okazji. Według platformy statystycznej WyScout jego strzały wygenerowały 2,63 xG, czyli goli oczekiwanych. Tylko Kai Havertz ma wyższy ten współczynnik, ale Niemiec strzelił na tym turnieju dwa gole. Harry Kane przy 2,07 xG również ma dwa trafienia. Generalnie czołówka Euro pod kątem goli oczekiwanych wygląda następująco:

Ronaldo wygląda zatem najgorzej na tym turnieju pod kątem konwersji szans bramkowych na gole. Nie inaczej jest pod kątem oddanych strzałów – nikt nie próbował strzelać częściej od niego. 20 strzałów, 11 uderzeń z pola karnego (też najwięcej), 10 strzałów celnych (więcej tylko Lukaku). A licznik trafień wciąż stoi na zerze.

Dość wymowny jest fakt, że Cristiano Ronaldo oddał na tym turnieju więcej strzałów od… reprezentacji Szkocji. W uderzeniach jest 20 do 13 na korzyść Portugalczyka w tej nierównej rozgrywce. Tylko o trzy uderzenia więcej mieli Serbowie, a o siedem Gruzini, którzy przecież wyszli z grupy.

Platforma Opta podaje natomiast, że od 1980 tylko pięciu piłkarzy oddało na Euro dwadzieścia i więcej strzałów, a nie zakończyło się to choćby jednym golem na turnieju.

W Portugalii wsparcie, nie odsyłają go na ławkę

Cztery mecze na Euro – bez gola. Pięć występów na mundialu dwa lata temu – jedna bramka. Na dwóch ostatnich turniejach wielki Portugalczyk jest bezproduktywny przy wykończeniu, natomiast w portugalskich mediach nie trwa raban o to, by posadzić go na ławce. Sporo pisze się o łzach po niestrzelonym karnym, ale generalnie podkreśla się jego wielką wagę dla rodzimej piłki przez ostatnie lata. Próżno szukać tam fali krytyki i głosów wzywających do tego, by uniezależnić kadrę od kapitana. Zwłaszcza po ostatnich eliminacjach, w których strzelał na potęgę – w dziewięciu meczach zdobył dziesięć bramek.

Sprawdź ostatnie materiały wideo związane z Euro 2024.

Kluczowa w kontekście Ronaldo będzie reakcja na to, co wydarzyło się w starciu ze Słowenią. O jego frustracji i łzach pisze cały świat, niektórzy krytycy – jak kontrowersyjny Dietmar Hamman – mówią, że to było żenujące i absurdalne. Jerzy Brzęczek w Kanale Sportowym twierdził, że te łzy był zagraniem pod publiczkę. Ale wydaje się, że Ronaldo po prostu przerosły emocje. Poznaliśmy jego boiskowy charakter. Jest ekstremalnie ambitny, ale i chorobliwie egoistyczny, a przy tym maksymalnie zaangażowany emocjonalnie w futbol. Ta mieszanka powoduje, że łzy w takim momencie były nie absurdalne i zaskakujące, a właśnie zupełnie logiczne i spodziewane.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze