Obrona reprezentacji Polski na cenzurowanym
Reprezentacja Polski po dwóch meczach w Niemczech musi pożegnać się z Euro 2024. Porażka z Austrią 1:3 zdecydowała o tym, że Biało-Czerwoni prawdopodobnie zajmą ostatnie miejsce w grupie D. Nie ma jednak co ukrywać, że zadanie przed ekipą Michała Probierza było wybitnie trudne, bowiem trafiliśmy do najtrudniejszej możliwej grupy podczas tych mistrzostw. Niemniej są z pewnością elementy, które mogą napawać optymizmem przed kolejnym cyklem eliminacyjnym.
Jednak z drugiej strony są również rzeczy, które mogą, a nawet powinny, wzbudzać spory niepokój, a wręcz lęk. Mowa tu oczywiście o naszej największej bolączce, czyli grze w defensywie. Piątkowe spotkanie z Austriakami obnażyło wszystkie mankamenty Polaków w tym elemencie gry i trzeba powiedzieć wprost, że przed reprezentacją spora praca w tym elemencie. Załamany grą defensywy był m.in. Tomasz Hajto, który w dosadnych słowach skomentował zachowania linii obrony.
– Muszę oficjalnie przeprosić Wojciecha Szczęsnego, bo grając z taką obroną można mieć stany przedzawałowe. Wydaje mi się, że w swojej karierze z tak słabą obroną nigdy nie grał – ocenił ekspert w programie “Cafe Euro Cast”.
– Jestem rozżalony. To, o czym rozmawiamy od kilku dni dokładnie w meczu Polska – Austria się wydarzyło. Po co wydawać pieniądze na analityków, na wyjazdy, podglądanie przeciwnika, jak my w ogóle nie zwracamy na to uwagi? – pytał były piłkarz.
Czytaj więcej: Boniek bez zahamowań. Tak ocenił dwóch reprezentantów
Sprawdź ostatnie materiały wideo związane z Ekstraklasą
Komentarze