Reprezentacja Francji ma kłopoty w ataku
Reprezentacja Francji pokonała w poniedziałkowy wieczór Austrię po samobójczym trafieniu Maximiliana Wobera. Tymczasem przed starciem z Holandią w gronie francuskich dziennikarzy panuje duży niepokój. Wpływ na taki obrót wydarzeń ma złamany nos Kyliana Mbappe. To sprawia, że potencjał ofensywny Trójkolorowych mocno spadł.
Dziennikarz Walid Acherchour mocno skrytykował aktualny potencjał ofensywny reprezentacji Francji w audycji na kanale Winamax FC na platformie YouTube. – Czy naprawdę będziemy grać na tych mistrzostwach Europy z Thuramem, Dembélé i Kolo Muanim? Na tym poziomie? Myślę, że to staje się trochę przerażające…” – grzmiał żurnalista.
W powszechnej opinii radykalne zmiany w ataku reprezentacji Francji byłyby niespodzianką. Nie można jednak tego wykluczyć. Trener Didier Deschamps oprócz wymienionych przez Acherchoura zawodników może też wybierać między: Bradleyem Barcolą, Kingsleyem Comanem czy Olivierem Giroud. Szczególnie ostatni z wymienionych wydaje się ciekawą opcją. Chociaż przeciwko Austriakom zaliczył tylko epizod na boisku.
Sprawdź ostatnie materiały wideo związane z Ekstraklasą
Francuzi zmierzą się z Holandią w najbliższy piątek. Spotkanie odbędzie się arenie w Lipsku o godzinie 21:00. Rywalizacja będzie emitowana w tradycyjnej telewizji. Spotkanie będzie dostępne na antenach TVP 2 oraz na TVP Sport.
Czytaj więcej: Kylian Mbappe i niepokojąca kontuzja na Euro 2024. Nowe wieści
Komentarze