- Przygotowująca się do Euro 2024 reprezentacja Polski zostanie wzmocniona dodatkowym zawodnikiem – Jakubem Kałuzińskim
- Tu rodzi się pytanie – czy faktycznie ze zdrowiem Bartosza Slisza jest wszystko w porządku, tak jak zapewnia sztab?
- W poniedziałkowych zajęciach brali udział wszyscy powołani piłkarze. W tym Nicola Zalewski (zabrakło go w niedzielę ze względu na opóźniony samolot) oraz Bartosz Slisz (który ma lekki uraz)
Jakub Kałuziński na dokładkę
Niedzielny wieczór, konferencja Michała Probierza. Selekcjoner spytany przez Goal.pl o zdrowie kadrowiczów, z naciskiem na Bartosza Slisza, odpowiada, że podstawowy pomocnik jego reprezentacji faktycznie ma drobny uraz, ale badania nie wykazały niczego poważnego. Dopowiada jednak, że w związku z tą sytuacją, jest już po słowie z innym zawodnikiem, którego – jeśli będzie konieczność – dowoła na zgrupowanie. Chwilę później rozpoczyna się trening, w którym bierze udział Slisz. Media, mimo iż pierwotnie miały być obecne tylko przez 15 minut, dostają zgodę, by obejrzeć zajęcia w całości. Widzimy zatem, że były piłkarz Legii schodzi z murawy wraz z wszystkimi.
Poniedziałkowe przedpołudnie, kolejna konferencja reprezentacji Polski. Emil Kopański, rzecznik kadry, pytany o aktualizację wczorajszych słów selekcjonera, jednoznacznie odpowiada, że obecnie nie ma takiego tematu. Zaznacza, że w treningu, który zaraz ma wystartować, Slisz weźmie udział. I faktycznie – pomocnik znów wychodzi na boisko, ale jeszcze w trakcie pierwszych chwil zajęć, na kanale Łączy Nas Piłka pojawia się informacja o dowołaniu Jakuba Kałuzińskiego.
Jest to o tyle zaskakujące, że Slisz cały czas przebywał na boisku, a chwilę wcześniej sam rzecznik nie miał informacji, by taki ruch był szykowany. Mało tego – w niedzielę Probierz otrzymał także pytanie o to, czy ktoś z kadry U-21 wpadł mu w oko podczas meczu z Macedonią Północną. Wcześniej selekcjoner zapowiadał, że wybierze się tam, by ewentualnie kogoś “awansować” do “jedynki”. Tutaj jednak zdecydowanie zaprzeczył, sugerując, że nikt się wystarczająco nie wyróżnił.
Rodzi się zatem pytanie, skąd to powołanie dla Kałuzińskiego. Czy faktycznie nie ma ryzyka, że Slisz nie będzie gotów na zbliżające się mecze towarzyskie? Czy może to próba zmylenia przeciwników, którzy pewnie analizują każdy krok, jaki wykonują rywale przed Euro? Tej odpowiedzi póki co nie uzyskamy.
Mecz z Ukrainą będzie się różnić od meczu z Turcją
Jeśli czegoś możemy być pewni, to tego, że w spotkaniach z Ukrainą i Turcją, wyjdziemy w różnym zestawieniu. Zdecydował terminarz – mecze dzielą zaledwie trzy dni (7 i 10 czerwca) oraz – co równie ważne – deadline dokonania wyboru ostateczniej kadry na Euro. Można się zatem spodziewać, że przeciwko Ukrainie zagramy bardziej rezerwowym składem, by selekcjoner miał pełen ogląd przed finalną decyzją (a na dziś musi odrzucić aż trzy nazwiska) oraz by nie dopuścić do sytuacji, w której podstawowi zawodnicy już na mistrzostwach będą odczuwać skutki zagrania dwóch spotkań w krótkim czasie.
– Każdy ma gdzieś to z tyłu głowy, że jeszcze dwóch zawodników zostanie skreślonych. A przynajmniej ja tak do tego podchodzę, że muszę udowodnić swoją wartość na najbliższych treningach i podczas meczu z Ukrainą – mówił na poniedziałkowej konferencji Michał Skóraś, który wydaje się pewniakiem do gry (pytanie w jakim wymiarze) przeciwko naszym wschodnim sąsiadom – choćby właśnie w celu przetestowania jego przydatności do reprezentacji. W jego przypadku to akurat wątpliwe, by miał nie polecieć do Niemiec. Nie po to Probierz nie wpisał na listę Matty’ego Casha, by teraz rezygnować z zawodnika, który wygrał rywalizację na tej pozycji.
Komentarze