Tielemans i De Bruyne dają Belgom trzy punkty
Do sobotniego meczu w znacznie lepszych nastrojach przystępowała Rumunia, która w pierwszym meczu Euro 2024 pewnie ograła Ukrainę 3:0. Belgowie z kolei dość nieoczekiwanie przegrali ze Słowacją 0:1. Czerwone Diabły miały mnóstwo okazji w tamtym pojedynku, ale były wyjątkowo nieskuteczne, przez co nie wywalczyły nawet jednego punktu, na który z pewnością zasłużyli.
To zdeterminowało nastroje przed meczem 2. kolejki fazy grupowej. Podrażnienie Belgowie znakomicie zareagowali na porażkę i od pierwszego gwizdka Szymona Marciniaka zdominowali Rumunię. Bardzo szybko też zdobyli pierwszego gola, bo już w po kilkudziesięciu sekundach Tielemans wpisał się na listę strzelców. Później swój moment mieli Rumunii, ale nie zdołali pokonać Casteelsa.
Pierwsza odsłona minęła pod znakiem dużej dominacji reprezentacji Belgii, która przeważała pod każdym aspektem gry. Rumunia jedynie od czasu do czasu próbowała swoich sił w szybkich kontratakach. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal sporą przewagę miały Czerwone Diabły, ale zespół prowadzony przez Iordanescu był bardzo zdeterminowany, by odwrócić losy spotkania.
Ostatecznie Rumunia mimo kilku ciekawych sytuacji nie zdołała zdobyć żadnej bramki w sobotnim spotkaniu. Natomiast wynik spotkania ustalił Kevin De Bruyne w 80. minucie spotkanie wykorzystując świetne podanie Casteelsa.
Dzięki wygranej Belgii z Rumunią sytuacja w grupie E jest bardzo zacięta, bowiem wszystkie zespoły mają po trzy punkty przed ostatnią serią gier i sprawa awansu do 1/8 finału pozostaje otwarta.
Zobacz również: Romano potwierdza duży transfer Juventusu. Wzmocnienie prosto z Premier League
Komentarze