To reprezentacja Walii zajęła ostatnie miejsce przeznaczone dla europejskiej drużyny na Mistrzostwach Świata w Katarze. Smoki wygrały 1:0 po samobójczym trafieniu Yarmolenki. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, a obie drużyny wykreowały sobie wiele sytuacji bramkowych. O wielkim pechu może mówić Ukraina, którą tym razem zawiodła skuteczność.
- Wynik meczu Walia – Ukraina decydował o awansie na mundial
- Spotkanie wygrali Walijczycy, których w strzelaniu bramek wyręczył Yarmolenko
- Ukraina miała ogromnego pecha, a sędzia nie podyktował jej oczywistego rzutu karnego
Pechowe 45 minut Ukrainy
Początek spotkania na w Cardiff był wyjątkowo nerwowy. Już w 3 minucie żółtymi kartkami ukarani zostali Allen i James. Czuć było ogromne napięcie związane z wagą starcia między Walią i Ukrainą. Zwycięzca barażu gwarantował sobie awans na Mistrzostwa Świata w Katarze. Ukraina w pierwszych 20 minutach wykreowała sobie kilka niezłych sytuacji bramkowych. Jednej z nich nie wykorzystał Roman Yaremchuk, który w dogodnej sytuacji uderzył wprost w Hennesseya.
Nic nie zapowiadało tego, że w 34 minucie prowadzenie obejmą gospodarze. Zagrywaną przez Garetha Bale’a piłkę z rzutu wolnego do własnej bramki głową skierował Andryi Yarmolenko. Powiedzieć o ogromnym pechu Ukrainy, to jak nie powiedzieć w tej sytuacji nic.
W 40 minucie kibice byli świadkami ogromnych kontrowersji. Yarmolenko wpadł w pole karne i upadł na murawę po starciu z Joe Allenem. Matheu Lahoz po analizie powtórki nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego, choć wydawało się, ze Ukrainiec został podcięty.
Hennessey bohaterem Walijczyków
Niedługo po wznowieniu gry świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał Aaron Ramsey. Pomocnik znalazł się w sytuacji sam na sam z Bushchanem, ale uderzył obok bramki. W odpowiedzi na to świetną okazję na wyrównanie miał w 54 minucie Tsygankov, ale znów niepokonany był Hennessey. Goście zamknęli niemal w drugiej połowie Walijczyków, jednak ci skutecznie się bronili.
Na kwadrans przed końcem mecz zamknąć mógł Brennan Johnson, ale jego uderzenie zatrzymało się jedynie na słupku. Poprawiał chwilę później Bale, ale tym razem piłkę sparował bramkarz reprezentacji Ukrainy. Walijczycy nie wykorzystali dwóch sytuacji, które mogły zapewnić im względny komfort na końcówkę meczu. Piłka wędrowała od jednego pola karnego pod drugie. Ledwie dwie minuty później wyrównać stan rywalizacji mógł aktywny tego wieczoru Yarmolenko, ale defensorzy Walii zablokowali jego uderzenie.
w 84 minucie jasne stało się, że nie do pokonania tego wieczoru jest Wayne Hennessey. Golkiper w sobie znany tylko sposób zatrzymał wówczas uderzenie głową Artema Dovbyka. Goście do końca spotkania wściekle atakowali bramkę Walijczyków, ale nie udało im się znaleźć drogi do siatki. To Walia uzupełniła zatem grono reprezentacji europejskich, które w listopadzie zagrają na Mistrzostwach Świata w Katarze.
Komentarze