Cuneyt Cakir poprowadzi mecz Niemcy – Rumunia w ramach eliminacji do mistrzostw świata, co oznacza, że UEFA nie zawiesiła Turka po kontrowersyjnych decyzjach w trakcie starcia AC Milan – Atletico Madryt w Lidze Mistrzów. Winna za złe decyzję spadła natomiast na sędziego VAR Abdulkadira Bitigena.
- Cuneyt Cakir znalazł się na świeczniku po meczu Ligi Mistrzów Milan – Atletico
- Turecki arbiter w powszechnej opinii podjął kilka kontrowersyjnych decyzji
- UEFA mimo wszystko nie zawiesiła 44-latka
UEFA ukarała tylko sędziego VAR
Cuneyt Cakir w zeszłym tygodniu znalazł się w centrum uwagi po tym, jak podjął decyzję o przyznaniu Atletio Madryt rzutu karnego. Materiały wideo z powtórkami wyraźnie pokazały, że Pierre Kalulu nie przewinił, więc jedenastka została podyktowania niesłusznie.
Wszystko miało miejsce po tym, jak Cuneyt Cakir pokazał dwie żółte kartki Franckowi Kessiemu w pierwszych 30 minutach rywalizacji. Kontrowersyjne decyzje arbitra zmusiły przedstawicieli Rossonerich do złożenia formalnej skargi do Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) w sprawie decyzji sędziego.
Wielu postronnych obserwatorów twierdziło, że Cakir zostanie zawieszony przez organ dyscyplinarny UEFA. Rzeczywistość jest natomiast taka, że turecki sędzia został oddelegowany do poprowadzenia spotkania Niemcy – Turcja. Mecz odbędzie się w najbliższy piątek na Volksparkstadion w Hamburgu.
Europejska Unia Piłkarska podjęła natomiast decyzję o zawieszenia sędziego odpowiedzialnego za VAR Abdulkadira Bitigena, którego zastąpił jego rodak Huseyin Gocek. Bitigen został uznany przez UEFA za głównego odpowiedzialnego za błąd na Stadio San Siro.
Czytaj więcej: Sousa ma kolejny kłopot, tym razem dotyczy Szymańskiego
Komentarze