Kompromitacja reprezentacji Włoch w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze odbija się szerokim echem we włoskich mediach. Włosi już zwiastują rewolucję, która ma nastąpić w drużynie narodowej. Początkiem zmian ma być już najbliższy mecz towarzyski z Turcją.
- W Italii będzie kadrowa rewolucja
- Włosi po blamażu w eliminacjach chcą zmian personalnych
- Będzie zmiana formacji
Zmiana formacji i nowi piłkarze
Włoskie media szeroko rozpisują się na temat zmian w reprezentacji. Przede wszystkim zdaniem włoskich dziennikarzy będziemy świadkami zmiany ustawienia środka pola oraz ofensywnego trójzębu. Roberto Mancini ma odejść od stosowanego ustawienia 4-3-3 i zamienić je na 4-2-3-1.
Zmian nie będzie w defensywie. To jedyna formacja, która nie ulegnie zmianom. O jej sile ma mają decydować dwaj boczni obrońcy: Di Lorenzo oraz Spinazzola.
Totalną przebudowę ma przejść druga linia. Selekcjoner ma zrezygnować z usług Jorginho na rzecz Marco Verattiego i Sandro Tonallego, którzy mają być odpowiedzialni za rozgrywanie akcji. To ta dwójka ma stanowić o sile włoskiej drużyny w przyszłości.
Gwiazdą ofensywy ma być Federico Chiesa, który błyszczał już na EURO 2020 i to głównie dzięki niemu Włosi ostatecznie triumfowali w tym turnieju. Zawodnik leczy obecnie kontuzję, a jego brak był ewidentnie widoczny decydujących starciach eliminacji. Czas w kadrze Ciro Immobile oraz Lorenzo Insignie pomału dobiega końca, choć to nie znaczy, że zostaną całkowicie odsunięci od reprezentacji. Można w nich raczej upatrywać solidnych zmienników.
W ataku ma błyszczeć Gianluca Scamacca, który rozgrywa świetny sezon w Sassuolo, a od dwóch lat jest w kręgu zainteresowań największych włoskich klubów, przede wszystkim Juventusu i Milanu. W obwodzie pozostaje jeszcze piłkarz Romy Nicolo Zaniolo, który ma dopełnić pierwszy skład.
Zobacz również: Verratti po kompromitacji w El. MŚ: nie obrażajcie nas
Komentarze