Jak ustalił Sebastian Staszewski z portalu Interia, Arkadiusz Milik otrzyma powołanie na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Napastnik Olympique Marsylia dopiero teraz wrócił do pełni sił, ponieważ wcześniej leczył kontuzje kolana.
- Przez kontuzje Milika i Piątka, Paulo Sousa miał okazję wypróbować innych polskich napastników
- Z tego powodu na listopadowe zgrupowanie selekcjoner będzie miał do dyspozycji aż pięciu atakujących
- Arkadiusz Milik otrzyma powołanie na mecze z Andorą i Węgrami
Komfort wyboru Paulo Sousy w ataku
Co prawda, Paulo Sousa na początku pracy z reprezentacją Polski miał ogromnego pecha do kontuzji. Selekcjoner nie mógł zabrać na Euro 2020 m.in. Arkadiusza Milika czy Krzysztofa Piątka. Na szczęście obaj panowie wrócili już do zdrowia, z kolei zawodnik Herthy Berlin zaliczył też pierwsze trafienie w narodowych barwach po dłuższej przerwie.
Natomiast Snajper Marsylii miał jednak bardziej wymagający proces rekonwalescencji. Milik doznał niefortunnego urazu kolana w ostatniej kolejce Ligue 1 poprzedniego sezonu. Wówczas miał nadzieję, że medycy zrobią wszystko, aby mógł wziąć udział w mistrzostwach Europy. Kontuzja była na tyle poważna, że nie otrzymał zielonego światła na udział w turnieju, więc skupił się nad powrotem do pełni sił.
Tym sposobem Paulo Sousa mógł poznać innych polskich napastników. Nie najgorzej pod wodzą Portugalczyka radził sobie Jakub Świerczok, ale przez zmianę otoczenia i wyjazd do Japonii, teraz trudno jest ściągnąć go na zgrupowania kadry. Pomimo tego, z dobrej strony wciąż pokazują się Karol Świderski i Adam Buksa, którzy zebrali świetne noty w dwóch poprzednich zgrupowaniach. Stąd też trener ma aktualnie szeroki wachlarz wyboru w ataku, ponieważ do dyspozycji w listopadowym zgrupowaniu będzie miał aż pięciu napastników na dość wysokim poziomie.
Arkadiusz Milik wróci w listopadzie
Z wieści przekazanych przez Sebastiana Staszewskiego z portalu Interia wynika, że Arkadiusz Milik wkrótce wróci do reprezentacji. Piłkarz Olimpijczyków na razie zanotował 73 minuty w tegorocznej kampanii. Ostatni raz miał okazję zagrać w koszulce z Orzełkiem na piersi podczas rywalizacji z reprezentacją Anglii (1:2) na Wembley. Wtedy zanotował asystę przy trafieniu Jakuba Modera.
Od tamtej pory spędził sporo czasu na treningach indywidualnych, a także na siłowni. Z klubu dochodzą nas głosy, że wszystko idzie w dobrym kierunku, z kolei do najbliższego zgrupowania kadry pozostał jeszcze miesiąc. Paulo Sousa powinien ogłosić powołania 25 października.
W listopadzie Polacy najpierw na wyjeździe zawalczą z Andorą, zaś później na własnym terenie podejmą Węgrów.
Przeczytaj również: Światło dzienne ujrzały nowe ustalenia ws. skandalu w PZPN-ie
Komentarze