Reprezentacja Polski zrealizowała swój cel. W wyjazdowym spotkaniu pewnie pokonała 4:1 Andorę i zapewniła sobie udział w barażach o awans do mistrzostw świata.
- Reprezentacja Polski pewnie 4:1 pokonała Andorę w wyjazdowym meczu eliminacji mistrzostw świata
- Po tym meczu drużyna Paulo Sousy jest już pewna gry w barażach o awans do turnieju finałowego
- Dwie bramki dla polskiego zespołu zdobył Robert Lewandowski, a po jednym trafieniu dołożyli Kamil Jóźwiak i Arkadiusz Milik
- Debiut w biało-czerwonych barwach zaliczył Matty Cash
Czerwona kartka i szybkie ciosy
Reprezentacja Andory do spotkania z jedenastką Paulo Sousy przystąpiła bardzo agresywnie, zbyt agresywnie. W efekcie przez całe spotkanie musiała grać w osłabieniu, bowiem już w 22. sekundzie spotkania za uderzenie Kamila Glika z boiska wyleciał Ricard Fernandez. Zdobycie w tym meczu trzech punktów przez Biało-Czerwonych było więc formalnością.
Wynik spotkania już w piątej minucie otworzył Robert Lewandowski, który wykorzystał dogranie z prawej strony pola karnego Kamila Jóźwiaka. Sześć minut później asystent przy pierwszym golu sam wpisał się na listę strzelców, spokojnie trafiając do siatki po dośrodkowaniu Przemysława Frankowskiego.
Wynik 2:0 długo nie ulegał zmianie, choć bliski podwyższenia prowadzenia był Mateusz Klich, ale jego uderzenie wybronił bramkarz gospodarzy. Tymczasem w 45. minucie Andora niespodziewanie zdobyła kontaktowego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z boku boiska, piłkę trącił Marc Vales i ta wylądowała w siatce. Podopieczni Paulo Sousa natychmiast odpowiedzieli zdobywając trzeciego gola. Tym razem na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Milik, do którego piłka trafiła po zagraniu Lewandowskiego.
Debiut Casha
W pierwszym kwadransie drugiej połowy nie obejrzeliśmy kolejnych bramek, choć piłkę w bramce rywali zdołał umieścić po raz drugi w tym meczu Milik. Gol nie został jednak uznany z powodu spalonego. Do ważnej sytuacji doszło natomiast w 63. minucie. Na murawie zameldował się wówczas debiutujący w reprezentacji Polski Matty Cash, który zastąpił Frankowskiego.
Dziesięć minut później doczekaliśmy czwartego gola dla Polski. Swojego 74. gola w drużynie narodowej strzelił Lewandowski, który strzałem głową wykorzystał świetne dośrodkowanie Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego. Wynik 4:1 nie uległ już zmianie.
Dzięki tej wygranej oraz korzystnym wynikom w dwóch pozostałych spotkaniach grupy I, reprezentacja Polski zapewniła sobie udział w barażach o awans do finałów mistrzostw świata.
Komentarze