- Reprezentacja Polski pokonała Wyspy Owcze po dublecie Roberta Lewandowskiego (2:0)
- Występ Biało-czerwonych był bardzo daleki od ideału
- Arkadiusz Milik starał się tłumaczyć trudności drużyny w rozmowie z TVP Sport
“Gdyby mecz potrwał dłużej, to byłyby kolejne okazje”
Reprezentacja Polski ostatecznie pokonała u siebie 129. drużynę rankingu FIFA. Wyspy Owcze w końcówce przyjęły dwa trafienia od Roberta Lewandowskiego, ale występ Biało-czerwonych pozostawiał wiele do życzenia. Po ostatnim gwizdku postawę swoją i kolegów postarał się wytłumaczyć Arkadiusz Milik.
– Rywal bardzo głęboko bronił. Ciężko było nam znaleźć miejsce między liniami, żeby się pokazać i zagrać piłkę do napastnika. Cały czas mieliśmy z Robertem trójkę rywali z tyłu i dwójkę przed nami. Nie było łatwo. Stwarzaliśmy okazję po wrzutkach, ale mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, gdybyśmy zdobyli bramkę w pierwszych 15-20 minutach. Choćby z mojej sytuacji. Sami skomplikowaliśmy sobie sytuację i dobrze, że trochę przypadkiem udało się nam wyjść na prowadzenie. Wtedy było o wiele łatwiej. Gdyby mecz potrwał dłużej, to byłyby kolejne okazje – uważa napastnik Juventusu.
Przed Biało-czerwonymi trudny wyjazd do Albanii. Początek meczu w Tiranie w niedzielę o godzinie 20:45.
Czytaj więcej: Polska – Wyspy Owcze. Te eliminacje już są porażką, bez względu, co dalej.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze