- Reprezentacja Polski pokonała Niemcy 1:0 w towarzyskim meczu na Narodowym
- Jakub Kamiński zapowiedział, że przypomni wynik tego spotkania w szatni Wolfsburga
- 21-letni skrzydłowy wypowiedział się także o Jakubie Błaszczykowskim i starciu z Mołdawią
“Kuba Błaszczykowski był, jest i pozostanie moim idolem”
Reprezentacja Polski w piątek wygrała 1:0 z Niemcami w spotkaniu towarzyskim, które równocześnie było pożegnaniem Jakuba Błaszczykowskiego z kadrą narodową. Jakub Kamiński w wywiadzie dla Mateusza Skwierawskiego na łamach portalu “WP Sportowe Fakty” skomentował niespodziewany triumf Biało-Czerwonych, zabrał głos na temat swojego imiennika, a także wypowiedział się o nadchodzącym pojedynku z Mołdawią w ramach eliminacji do EURO 2024.
– Wynik mnie cieszy. Wrócę do Niemiec i na pewno przypomnę w szatni Wolfsburga, kto wygrał. Dla naszej kadry mecze z Niemcami zawsze są szczególne – odnieśliśmy dopiero drugą wygraną w historii. Kluczem była konsekwencja i determinacja. Czasem z boiska czuje się, że nieważne, jakie przeciwnik ma okazje, i tak nie strzeli gola. Tak było w piątek. Byliśmy dobrze zorganizowani, dobrze broniliśmy i zostawiliśmy serce na boisku – mówi Jakub Kamiński.
– Od zawsze powtarzałem, że Kuba Błaszczykowski był, jest i pozostanie moim idolem. Przed meczem wspominał z uśmiechem, że miałem cztery lata, gdy on debiutował w reprezentacji. Do tej pory nie miałem okazji z nim zagrać, ale udało się być z nim na boisku chociaż przez szesnaście minut. To dla mnie coś wielkiego – dodał lewoskrzydłowy Wolfsburga.
– W Mołdawii zagramy ważniejsze spotkanie niż z Niemcami, choć pożegnanie Kuby Błaszczykowskiego było dla nas wszystkich wielkim momentem. Oczywiście naszym celem są trzy punkty w Kiszyniowie. Z Mołdawią pewnie będziemy więcej w posiadaniu piłki. Będziemy musieli wykazać się cierpliwością i większą skutecznością – zakończył.
- Czytaj więcej: Patryk Kun wyjawił, dlaczego przeszedł do Legii Warszawa
Komentarze