- Santos prowadzi trzecią reprezentację w karierze
- Wcześniej trenował Greków i Portugalczyków
- W swoich debiutach na koncie ma jedną porażkę i jedno zwycięstwo
Santos liczy na udany debiut w meczu z Czechami
Fernando Santos w styczniu został ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Portugalczyk tym samym zastąpił na tym stanowisku Czesława Michniewicza, który rozstał się z naszą kadrą po mundialu w Katarze. Obecnie Biało-Czerwoni przygotowują się do nadchodzących spotkań w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2024 z Czechami oraz Albanią. Pierwszy mecz odbędzie się 24 marca, a drugi trzy dni później.
Santos w swojej karierze trenerskiej prowadził między innymi FC Porto, Panathinaikos Ateny, Sporting Lizbona czy Benfikę Lizbona. Jednak po raz pierwszy pracę z reprezentacją podjął dopiero w lipcu 2010 roku obejmując stery w drużynie narodowej Grecji. Pierwszy mecz z ławki trenerskiej poprowadził miesiąc później i był to udany debiut. Grecy pokonali w meczu towarzyskim Serbów 1:0.
Łącznie Santos poprowadził Greków w 49 spotkaniach średnio zdobywając 1,92 punktu na mecz, kończąc współpracę z mistrzami EURO 2004 w czerwcu 2014 roku. Szkoleniowiec bez pracy pozostawał jednak tylko przez niecałe trzy miesiące, bowiem już we wrześniu został selekcjonerem reprezentacji Portugalii, z którą rozstał się w grudniu ubiegłego roku.
W tym przypadku jego pierwszym meczem również było spotkanie towarzyskie. Jednak nie tak udane, jak w przypadku Grecji. Portugalia 11 października 2014 roku pod jego wodzą przegrała z Francją 1:2. W sumie poprowadził Portugalczyków w 109 spotkania średnio zdobywając 2,09 punktu na mecz.
Zobacz również: Santos zawiódł Kownackiego. “Poczułem się jakby ktoś mi strzelił w twarz”
Komentarze