- Reprezentacja Polski poległa w spotkaniu z Albanią 0:2
- Tuż po meczu wywiadu udzielił Bartosz Bereszyński
- Piłkarz Empoli przyznał, że czuje ogromny wstyd
Bartosz Bereszyński po porażce z Albanią
Reprezentacja Polski poniosła srogą porażkę w spotkaniu z Albanią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024. Tuż po końcowy gwizdku rozmowy dla TVP Sport udzielił Bartosz Bereszyński. Prawy obrońca przyznał, że czuje ogromny wstyd po tym co wydarzyło się w Tiranie.
– Jest nam zwyczajnie po ludzku wstyd. Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie chodzi teraz o to, abym w telewizji przeklinał i pokazywał, jak bardzo jestem zły, bo to nie tędy droga i nic to zmieni. Dzisiaj, tak jak to zostało powiedziane, jest mi zwyczajnie wstyd i myślę, że każdemu z nas jest wstyd za to spotkanie za naszą drużynę za to jak to wyglądało na boisku – zaczął Bereszyński.
– Możemy tutaj mówić o pięknym golu w pierwszej połowie o naszej nieuznanej bramce, ale to nie ma znaczenia. My dzisiaj na to spotkanie powinniśmy wyjść i zdominować Albanię. Powinniśmy kreować sytuacje, a tego nie było. Totalnie tego nie było. A przy wyniku 2:0 tych sytuacji nie było. Nie wiem, co mam powiedzieć. Ciężko mi cokolwiek ubrać w słowa, powiedzieć coś sensownego, coś konstruktywnego – kontynuował obrońca.
Szymon Borczuch zapytał obrońcę Empoli czy współpraca z Fernando Santosem rokuje. Odpowiedź była wymijająca.
– Nie jestem od tego. Naprawdę ja nigdy nie wypowiadałem się na te tematy. Jestem tylko i wyłącznie piłkarzem, który wykonuje polecenia trenera. Ja nie jestem od tego, aby decydować czy wypowiadać się na temat, czy trener jest dobry, czy zły. To nie są moje zadania i nie jestem od tego – zakończył.
Sprawdź także: Załamany Szczęsny po porażce z Albanią. “Zawód i dużo wstydu”
Komentarze