- Reprezentacja Francji pokonała u siebie Greków (1:0)
- W meczu nie zabrakło kontrowersji sędziowskich. Trudno się dziwić, skoro tego wieczoru karierę kończył Mateu Lahoz
- Tym samym Les Bleus po czterech kolejkach mają na koncie komplet dwunastu punktów i są już bardzo blisko awansu na Euro 2024
Mbappe daje Francji zwycięstwo w kontrowersyjnych okolicznościach
Reprezentacja Francji od początku starała się narzucić swoje warunki, ale rywale z Grecji dobrze grali w obronie. Kilka razy urwał się Kylian Mbappe, ale nie był w stanie stworzyć realnego zagrożenia. Tuż przed przerwą bliski otwarcia wyniku był nawet Jules Kounde, ale z jego technicznym strzałem poradził sobie Odysseasa Vlachodimosa.
A na początku drugiej połowy Konstantinos Mavropanos zanotował bardzo brutalny faul. Grek podniósł wysoko nogę, trafiając w głowę Antoine’a Griezmanna. Wydawało się, że czerwona kartka dla obrońcy gości to kwestia bezsporna, ale Mateu Lahoz okazał piłkarzowi litość. Rzutu karnego jednak już – na szczęście – nie podarował. Bramkarz reprezentacji Grecji zdołał wygrać pojedynek z Mbappe. Kończący jednak tego dnia karierę Lahoz podjął kontrowersyjną decyzję. Nakazał powtórkę “jedenastki”, argumentując to rzekomym wyjściem z bramki w wykonaniu Vlachodimosa. Powtórki telewizyjne nie wskazały na jakiekolwiek przewinienie bramkarza Benfiki. Ten nie zdołał powstrzymać gwiazdora Paris Saint-Germain po raz drugi.
Po zdobyciu gola gospodarze poczuli większy luz. Blisko trafienia był Randal Kolo Muani, a w końcówce dwójkowej akcji nie wykorzystali Mbappe i Ousmane Dembele. Co ciekawe, Lahoz zdążył ostatecznie wyrzucić z boiska Mavropanosa. Miało to miejsce w 69. minucie, gdy nieregulaminowo powstrzymał Kolo Muaniego. Ostatecznie wynik już się nie zmienił.
To zwycięstwo oznacza, że Francuzom tylko kataklizm byłby w stanie zabrać awans na nadchodzące mistrzostwa Europy. Les Bleus po czterech kolejkach mają na koncie komplet punktów.
Komentarze