- Reprezentacja Polski przegrała w Mołdawii (2:3)
- Jest to z pewnością jeden z największych blamaży Biało-czerwonych w XXI wieku
- Bartosz Bereszyński przyznał, że czuje wstyd
“Na drugą połowę wyszliśmy jak inna drużyna”
Reprezentacja Polski zanotowała we wtorek jeden z najgorszych występów w XXI wieku. Biało-czerwoni przegrali w Mołdawii 2:3 i utrudnili sobie walkę o awans na Euro 2024. Do przerwy podopieczni Fernando Santosa prowadzili dwiema bramkami, ale w drugiej połowie popełnili multum kluczowych błędów.
– Pierwszą połowę widziałem z boku. Wyglądało na to, że mamy ten mecz pod kontrolą. Oni w zasadzie nie stworzyli żadnej sytuacji, prowadziliśmy 2:0, a my mieliśmy kilka okazji do podwyższenia wyniku spotkania. Na drugą połowę wyszliśmy jak inna drużyna: jedna bramka stracona, potem druga, ale nieuznana, potem strzelili nam dwie kolejne… W drugiej połowie stanęliśmy. Nie wiedzieliśmy, co mamy robić i jak przesuwać się po boisku. A zespół Mołdawii biegał, stwarzał sytuacje, posyłał piłki do przodu. My byliśmy zagubieni, straciliśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Za każdym razem, gdy wydawało się, że powinniśmy ją z powrotem przejąć, nie przejmowaliśmy jej – powiedział Bartosz Bereszyński, który pojawił się na boisku w 64. minucie. – Jeszcze raz powtórzę: wstyd. To jedyne, co czuję – dodał.
Czytaj więcej: Historyczny “wyczyn” biało-czerwonych. Padł niechlubny rekord.
Komentarze