Wybił się w Gil Vicente
Jedną z najpilniejszych potrzeb Legii jest pozyskanie zimą skutecznego napastnika, bo obecni gracze ofensywni, delikatnie mówiąc, nie do końca spełniają oczekiwania. W kontekście warszawskiego klubu wymienia się kilka nazwisk, w tym dwa z Półwyspu Iberyjskiego.
Goal.pl jako pierwszy poinformował, że Legia przygląda się Franowi Navarro (26 lat). To Hiszpan, obecnie zawodnik FC Porto, który jednak nie potrafi przebić się do pierwszej drużyny. Jego najlepszy czas przypadł na grę w Gil Vicente, to tam popisywał się taką skutecznością, że zwrócił na siebie uwagę wspomnianego portugalskiego giganta.
Kilka dni temu hiszpańskie media wymieniły Legię jako klub zainteresowany Navarro, ale z podkreśleniem, że bliżej mu do Bragi. Jak faktycznie wygląda sytuacja? Z naszych informacji wynika, że Legia w grudniu faktycznie zapytała Porto o warunki pozyskania Navarro. Polski klub był zainteresowany darmowym wypożyczeniem Hiszpana, ale Portugalczycy odpowiadają wszystkim zainteresowanym, że nie chcą wypożyczać tego gracza, wolą po prostu transfer definitywny.
Za drogi dla Legii
No dobrze, może więc Legia mogłaby go kupić? Odpowiedź jest negatywna. Piłkarz przez Transfermarkt jest wyceniany na 6 mln euro, ale realna cena jest dużo niższa. Z naszych informacji wynika, że Navarro można kupić za około 3 miliony euro plus bonusy. To jednak i tak za wiele dla Legii, która nigdy nie wydała nawet zbliżonych pieniędzy na pojedynczy transfer. I faktycznie najprawdopodobniej skończy się tak, jak pisały media iberyjskie, czyli, że Fran Navarro trafi d Bragi.
Akurat Braga z taką kwotą problemu mieć nie powinna, bo w swojej historii dokonała już dwunastu transferów za co najmniej 3 miliony euro. Ich rekord to 9,5 mln euro zapłacone za Wallace’a.
Wszystko wskazuje na to, że Navarro do Legii nie trafi. Wychodzi na to, że drugi Hiszpan łączony ze stołecznym klubem, czyli Asier Villalibre (27 l.) też nie. Wprawdzie ostatnio znów pojawiły się w Hiszpanii informacje, iż napastnik Alaves (wcześniej Athletic Bilbao) ma oferty między innymi z Legii i Hajduka Split, ale.. – Nie mamy żadnej, powtarzam żadnej oferty dla Asiera Villalibre. Ani oficjalnej, ani przedstawionej nam w żaden inny sposób – przekazał nam wysoko postawiony działacz tego klubu.
Komentarze