- Do dramatycznych scen doszło w trakcie meczu Widzew Łódź – Radomiak Radom
- Spotkanie przerwano, ponieważ na trybunach reanimowano jednego z kibiców
- Niestety sympatyk Widzewa zmarł po przewiezieniu do szpitala
- Światło dzienne ujrzało także skandaliczne zachowanie kibola Radomiaka
Kibic Widzewa nie żyje. Skandaliczne zachowanie kibola Radomiaka
W 18. minucie meczu Widzew Łódź – Radomiak Radom (0:3) gra została przerwana z powodu dramatycznej akcji. Na trybunach stadionu reanimowano jednego z kibiców gospodarzy. Po kilku minutach udało się przywrócić tętno fana i przewieziono go do szpitala.
Niestety po końcowym gwizdku Widzew Łódź przekazał koszmarne wieści. Klub poinformował, że reanimowany kibic zmarł w szpitalu.
– Przekazujemy smutne wieści. Pomimo błyskawicznej reakcji służb i podjęcia akcji ratunkowej, kibic Widzewa Łódź, który zasłabł na stadionie, zmarł w szpitalu. Ślemy wyrazy współczucia i łączymy się w bólu z bliskimi – napisano w mediach społecznościowych klubu.
W trakcie dramatycznej walki o życie doszło do skandalicznego zachowania. Według relacji świadków jeden z kiboli Radomiaka zaczął krzyczeć “zdychaj k***o” – lepiej pozostawić to bez komentarza. Oprócz tego fani przyjezdnych skandowali “1:0”, co w takich okolicznościach nie do końca wydaje się potrzebne.
Czytaj dalej: Radomiak wreszcie się przełamał. Widzew wypunktowany w Łodzi
Komentarze