Zmarł kibic Widzewa reanimowany na trybunach. Kibol Radomiaka krzyczał “zdychaj k***o”

Widzew Łódź przekazał dramatyczne wieści po meczu z Radomiakiem Radom. Kibic, którego reanimowano w trakcie spotkania, zmarł w szpitalu. W międzyczasie światło dziennie ujrzało skandaliczne zachowanie kibola przyjezdnych.

Widzew Łódź
Obserwuj nas w
IMAGO / Radosław Jóźwiak / Newspix Na zdjęciu: Widzew Łódź
  • Do dramatycznych scen doszło w trakcie meczu Widzew Łódź – Radomiak Radom
  • Spotkanie przerwano, ponieważ na trybunach reanimowano jednego z kibiców
  • Niestety sympatyk Widzewa zmarł po przewiezieniu do szpitala
  • Światło dzienne ujrzało także skandaliczne zachowanie kibola Radomiaka

Kibic Widzewa nie żyje. Skandaliczne zachowanie kibola Radomiaka

W 18. minucie meczu Widzew ŁódźRadomiak Radom (0:3) gra została przerwana z powodu dramatycznej akcji. Na trybunach stadionu reanimowano jednego z kibiców gospodarzy. Po kilku minutach udało się przywrócić tętno fana i przewieziono go do szpitala.

Niestety po końcowym gwizdku Widzew Łódź przekazał koszmarne wieści. Klub poinformował, że reanimowany kibic zmarł w szpitalu.

– Przekazujemy smutne wieści. Pomimo błyskawicznej reakcji służb i podjęcia akcji ratunkowej, kibic Widzewa Łódź, który zasłabł na stadionie, zmarł w szpitalu. Ślemy wyrazy współczucia i łączymy się w bólu z bliskimi – napisano w mediach społecznościowych klubu.

W trakcie dramatycznej walki o życie doszło do skandalicznego zachowania. Według relacji świadków jeden z kiboli Radomiaka zaczął krzyczeć “zdychaj k***o” – lepiej pozostawić to bez komentarza. Oprócz tego fani przyjezdnych skandowali “1:0”, co w takich okolicznościach nie do końca wydaje się potrzebne.

Czytaj dalej: Radomiak wreszcie się przełamał. Widzew wypunktowany w Łodzi

Komentarze