Coraz więcej zakażonych, coraz więcej przełożonych spotkań. Pandemia koronawirusa zbiera żniwa w Ekstraklasie. Głos w tej sprawie postanowił zabrać prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
„Plan Mateusza Morawieckiego i Polskiego Związku Piłki Nożnej z wsparciem Ekstraklasy i Komisji medycznej był i jest bardzo dobry… niestety po drugiej stronie jest często rozbrajająca amatorka i powierzchowność…” – tak wypowiedział się na swoim twitterowym koncie były reprezentant Polski.
Co miał na myśli prezes PZPN? Możemy się tylko domyślać, że sytuację po poniedziałkowym meczu Warty Poznań z Legią Warszawa i wypowiedź Czesława Michniewicza. Trener Legii Warszawa przyznał po spotkaniu przeciwko Warcie Poznań, że u dwóch swoich podopiecznych, Igora Lewczuka i Tomasa Pekharta, wystąpiły objawy mogące świadczyć o koronawirusie. Obaj zagrali we wspomnianym meczu.
Nie jest to zresztą jedyny przypadek wypowiedzi w takim tonie. Już miesiąc temu Artur Skowronek, trener Wisły Kraków, wyznał, że w spotkaniu w ramach 5. kolejki PKO Ekstraklasy, pomiędzy Białą Gwiazdą a Górnikiem Zabrze, zmienił Giergija Żukowa już w pierwszej połowie, bo ten zaczął odczuwać podwyższoną temperaturę.
Koronawirus a Ekstraklasa
Dotychczas przypadki zakażenia wśród piłkarzy i członków sztabu nie wpłynęły znacząco na terminarz Ekstraklasy; z ośmiu kolejek do rozegrania pozostało tylko jedno przełożone spotkanie pomiędzy Lechem Poznań a Pogonią Szczecin, zaplanowane na 16 grudnia. Sytuacja związana z najbliższą, 9. kolejką, prezentuje się już znacznie gorzej. Ze względu na pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa przełożono połowę zaplanowanych spotkań. W trakcie najbliższego weekendu zobaczymy jednak też dwa mecze 10. serii, rozegrane awansem. Mowa o starciach Śląska Wrocław z Górnikiem Zabrze, a także Pogoni Szczecin z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W trakcie przerwy reprezentacyjnej mają zostać rozegrane pozostałe mecze 9. i 10. kolejki, przez co do 23 listopada zaległości powinny zostać nadrobione.
Komentarze