Kibice, którzy zgromadzili się w sobotę na stadionie w Lubinie, nie zobaczyli żadnego gola. Zagłębie zremisowało bowiem 0:0 z Piastem Gliwice.
Rozczarowanie w Lubinie
Pierwsza połowa należała do Zagłębia, lecz tylko w statystyce posiadania piłki. Lubinianie mieli sporo szczęścia, że do szatni nie schodzili przegrywając różnicą minimum jednego trafienia. To Piast był bowiem bardziej aktywny w ofensywie. Gliwiczanie prowadzenie mogli objąć między innymi kilka chwil po upływie kwadransa. Wówczas nie potrafili jednak umieścić futbolówki w siatce mimo nieporadności graczy przeciwnika. Później Zagłębie od utraty gola uratował Kacper Bieszczad, który zatrzymał strzał Damiana Kądziora.
Druga odsłona wyglądała już inaczej. Piast widział, że Zagłębie nie potrafi zagrozić szesnastce gliwiczan. Wobec tego goście niejako zadowolili się remisem i nie zrobili wiele, aby sięgnąć po pełną pulę. O zwycięstwo walczył natomiast zespół Piotra Stokowca. Gospodarze mogli strzelić gola na przykład gdy uderzał Łukasz Łakomy. Kibice na stadionie w Lubinie nie doczekali się jednak gola, więc końcowy wynik meczu to 0:0.
Komentarze