Śląsk wywalczył awans do pucharów, Podbeskidzie żegna się z Ekstraklasą

Piłkarze Śląska Wrocław
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Piłkarze Śląska Wrocław

22 gole padły w ośmiu meczach 30. kolejki PKO Ekstraklasy. Śląsk Wrocław zremisował 1:1 na swoim stadionie ze Stalą Mielec. Tym samym to Wojskowi będą czwartym zespołem reprezentującym Polskę na arenie międzynarodowej. Tymczasem z ligą żegna się Podbeskidzie Bielsko-Biała, które przegrało na wyjeździe z Legią Warszawa 0:1. Najskuteczniejszym polskim strzelcem został Jakub Świerczok, który zdobył w niedzielę 15. bramkę. Królem strzelców został oczywiście Tomas Pekhart z dorobkiem 22 goli.

PKO Ekstraklasa z niespodziewanym finiszem

PKO Ekstraklasa na finiszu miała jeszcze kilka ciekawych rozstrzygnięć do wyłonienia. Przede wszystkim przed niedzielnymi meczami nie było wiadomo, kto zajmie czwarte miejsce w tabeli premiowane grą w europejskich pucharach. W grze liczyło się pięć zespołów, a w gronie tym były: Piast Gliwice, Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin i Warta Poznań. Ponadto toczył się korespondencyjny bój o utrzymanie, w którym wzięły udział zespoły Podbeskidzie Bielsko-Biała i Stali Mielec.

W pierwszych połowach meczów tylko na stadionie Cracovii nie padły gole. Tymczasem na pozostałych obiektach byliśmy świadkami 11 trafień. Zdecydowanie najwięcej padło w Gliwicach, gdzie niespodzianie Piast przegrywał po pierwszych trzech kwadransach rywalizacji 1:3 z Wisłą Kraków. Chociaż zespołem dominującym na boisku byli gospodarze, to jednak Biała Gwiazda imponowała skutecznością. Pod batutą Kazimierza Kmiecika i Mariusza Jopa wiślacy oddali łącznie cztery celne strzały, mogąc pochwalić się po nich wyborną skutecznością. Jednym ze strzelców goli był Piotr Starzyński, który zaliczył premierowego gola w barwach teamu z Krakowa. Piękną bramkę zdobył również Stefan Savic.

Fakt, że gliwiczanie przegrywali z Wisłą, wykorzystywali do przerwy zawodnicy Jacka Magiery. Śląsk Wrocław dzięki bramce zdobytej przez Krzysztofa Mączyńskiego nie tylko wyszedł na prowadzenie, ale też wskoczył na czwartą lokatę, która mogła dać Wojskowym szanse na występy w Lidze Konferencji. Niespodziewany miał też miejsce rezultat w Płock, gdzie miejscowa Wisła prowadziła 2:0 z Zagłębiem Lubin. Miedziowi tym samym oddali się od występów na arenie międzynarodowej. Mistrz Polski Legia Warszawa objął prowadzenie w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Białą po golu Rafaela Lopesa, więc Stal Mielec mimo niekorzystnego dla siebie wyniku we Wrocławiu mogła czuć się pewna ligowego bytu.

Nadspodziewanie dużo emocji

Po przerwie pierwsza bramka padła w Płocku, gdy na do siatki trafił Mateusz Szwoch. Nafciarze dzięki tej bramce wyszli na trzybramkowe prowadzenie od 56 minuty. Z kolei w 62. minucie rywalizacji do wyrównania doprowadzili piłkarze Lechii Gdańsk. Duża w tym zasługa Karola Fili, który wykorzystał podanie od Tomasza Makowskiego. Tym samym na stadionie w Gdańsku miał miejsce wynik 1:1. Tymczasem Raków Częstochowa zmierzał po kolejno zwycięstwo w sezonie, a kolejny krok w tym kierunku wykonał Ivi Lopez, który w 67. minucie podwyższył prowadzenie Niebiesko-czerwonych na 2:0. W tym momencie częstochowianie mieli siedem punktów więcej od Portowców w ligowej klasyfikacji.

Swojego gola w niedzielne popołudnie strzelił również Michał Kucharczyk. Były piłkarz Legii Warszawa zdobył bramkę kontaktową dla brązowych medalistów mistrzostw Polski w starciu z Rakowem. Szczególnie ligowcy podkręcili tempo w ostatnim kwadransie rywalizacji. Najpierw w 77. minucie potyczki w Poznaniu szczęście dopisało Bartoszowi Nowakowi, który zdobył bramkę na 1:1 dla Górnika Zabrze. Z kolei Tomas Prikryl w 79. minucie wyprowadził na prowadzenie Jagiellonię Białystok, co sprawiło, że gdańszczanie spadli na szóste miejsce. Swoją bramkę w niedzielne popołudnie zdobył też Jakub Arak, który ustalił wynik rywalizacji w Szczecinie na 3:1 dla Rakowa.

W ostatnich fragmentach rywalizacji najwięcej działo się na stadionie przy Okrzei, gdzie Piast próbował odwrócić losy spotkania. Nadzieję w serca kibiców Piastunek wlał Tiago Alves, który w 82. minucie strzelił gola kontaktowego. To jednak było wszystko, na co było stać gliwiczan. Ostatecznie do europejskich pucharów awansował Śląsk Wrocław, który zremisował 1:1 z mielecką Stal. Jednocześnie z PKO Ekstraklasą żegna się Podbeskidzie Bielsko-Biała, które nie zdołało odmienić losów meczu na Łazienkowskiej. Na piątej pozycji rozgrywki ligowe zakończyli natomiast zawodnicy Warty Poznań, dla których to niezwykłe osiągnięcie.

Niedzielne mecze 30. kolejki PKO Ekstraklasy

Cracovia – Warta Poznań 0:1 (0:0)
0:1 Baku 82′

Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
1:0 Puljic 9′
1:1 Fila 62′
2:1 Prikryl 79′

Lech Poznań – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
1:0 Ramirez 9′
1:1 Nowak 77′

Legia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
1:0 Rafael Lopes 24′

Piast Gliwice – Wisła Kraków 2:3 (1:3)
0:1 Sokołowski (sam). 11′
1:1 Świerczok 19′
1:2 Savic 24′
1:3 Starzyński 43′
2:3 Tiago Alves 83′

Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 1:3 (0:1)
0:1 Arsenić 31′
0:2 Ivi Lopez 67′
1:2 Kucharczyk 70′
1:3 Arak 77′

Śląsk Wrocław – Stal Mielec 1:1 (1:0)
1:0 Mączyński 7′
1:1 De Amo 90+3′

Wisłą Płock – Zagłębie Lubin 4:0 (2:0)
1:0 Tuszyński 8′
2:0 Wolski 26′
3:0 Szwoch 56′
4:0 Uruga 89′

Aktualna tabela PKO Ekstraklasy

Komentarze