- Niespodziewanie latem szeregi Radomiaka zasilił Rafał Wolski
- W rozmowie z Goal.pl piłkarz przyznał, że miał sporo zapytać do klubów zagranicznych
- Wpływ na przeprowadzkę do ekipy z Radomia miał między innymi stadion i ciekawe perspektywy na przyszłość przekazywane przez klubowych sterników
Rafał Wolski o meczu z Górnikiem i twarzy Radomiaka
Radomiak w trakcie okresu przygotowawczego nie zachwycał, ale nie przeszkodziło to w pokonaniu Górnika Zabrze. Jednocześnie ekipa Constantina Galki wywalczyła pierwsze cenne trzy punkty w sezonie.
– Mało kto wierzył, że wygramy i dokonamy tego w tak przekonującym stylu. Górnik nie potrafił sobie natomiast przeprowadzić sytuacji strzeleckiej. Może nie mieliśmy za dużo piłki przy sobie, ale potrafiliśmy swoją mądrością i ustawieniem kontrolować spotkanie – przekonywał Rafał Wolski w rozmowie z Goal.pl.
– Mamy w swoim składzie jakościowych zawodników dobrze operujących piłkę, szybkich skrzydłowych i silnego napastnika. To sprawia, że gra może dawać nam przyjemność. Zaliczyliśmy fajny start, ale jeszcze dużo pracy przed nami – kontynuował piłkarz.
W szeregach Zielonych nie brakuje obcokrajowców. Były zawodnik Wisły Płock daje do zrozumienia, że to nie jest żadnym kłopotem. – Chociaż trener nie mówi w języku polskim i mamy w składzie kilku zagranicznych zawodników, to atmosfera w zespole jest dobra. Każdy stara się być w drużynie pomocny i nie ma żadnych problemów – rzekł Wolski.
30-letni zawodnik niespodziewanie dla wielu zasilił szeregi Radomiak. Piłkarz przyznał jednak, że budził duże zainteresowanie na rynku transferowym. – Miałem oferty z Ekstraklasy, było także sporo zapytań z klubów z zagranicznych. Gdy jednak miałem okazje zobaczyć nowy stadion Radomiaka i przekazano mi, jakie klub ma plany, to zdecydowałem się na grę w Radomiu – mówił Wolski.
Czytaj więcej: Podolski nie gryzł się w język po meczu z Radomiakiem. “Głupie gadanie” [WIDEO]
Komentarze