Wojciech Cygan: nie chcemy mieć w kadrze zawodników, aby zwiedzali Polskę

Raków Częstochowa mimo porażki z Legią Warszawa (1:3) jest wciąż faworytem do wywalczenia mistrzostwa Polski. Czerwono-niebiescy mają aktualnie sześć punktów nad Wojskowymi. Tymczasem w rozmowie z Weszlo.com o przepisie o młodzieżowcu wypowiedział się przewodniczący rady nadzorczej Rakowa.

Wojciech Cygan
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Wojciech Cygan
  • Raków Częstochowa to jedna z tych ekip, która zdecydowanie ignoruje przepis o młodzieżowcu w PKO Ekstraklasie
  • Czerwono-niebiescy wychodzą w każdym razie na swojej decyzji bardzo dobrze, będąc blisko mistrzowskiego tytułu
  • W rozmowie z Weszlo.com kilka słów na temat słabszego wyniku w tabelce Pro Junior System wypowiedział się przedstawiciel lidera rozgrywek

“Istotniejszy jest poziom na boisku”

Raków Częstochowa był jednym z największych zwolenników zmiany w przepisie o młodzieżowcu. W każdym razie w trakcie trwającej kampanii ekipa Marka Papszuna nie korzysta praktycznie z młodzieżowca. Ciekawą argumentację w tej sprawie przedstawił przedstawiciel Medalików.

Sytuacja Rakowa w tej tabelce byłaby zupełnie inna, gdyby nie paskudna kontuzja Szymona Czyża, który wywalczył sobie miejsce i był naszym podstawowym zawodnikiem. Niestety, zerwał więzadła krzyżowe i wypadł się na kilka miesięcy – mówił Wojciech Cygan w rozmowie z Weszlo.com.

Od początku jasno mówiliśmy, że nie chcemy trzymać w kadrze kolejnych zawodników tylko po to, żeby zwiedzali Polskę i oglądali stadiony. Interesują nas piłkarze, którzy mogą realnie grać i to nie dlatego, że są młodzi, ale dobrzy. Woleliśmy wypożyczyć Daniela Szelągowskiego, Oskara Krzyżaka czy Kubę Mądrzyka po to, by mogli się ogrywać – uzupełnił działacz Rakowa.

Uważam, że istotniejszy jest poziom na boisku, a nie status tego, który przygotował więcej zawodników do wyjazdu zagranicę. Przy czym absolutnie nie mam problemu z polityką klubów, które budują młodych piłkarzy, sprzedają ich i liczą zarobek. Ale to nie oznacza, że taki model jest jedyny najlepszy i powinien go wdrażać każdy klub. Kluby, zwłaszcza na najwyższym poziomie, to w dużym stopniu prywatne przedsiębiorstwa zarządzane przez ludzi, którzy patrzą na piłkę jak na biznes. I niekoniecznie chcą go prowadzić według jednego, narzuconego wzorca – powiedział przewodniczący rady nadzorczej klubu z Częstochowy.

Czytaj więcej: Zawodnik Rakowa o transferze do Legii. “To tylko spekulacje”

Komentarze