- Finanse w Ekstraklasie to zawsze temat przyciągający uwagę
- W rozmowie z Przeglądem Sportowym profesor Janusz Filipiak opowiedział o długu Cracovii
- Kwota przedstawiona przez właściciela ekipy z Kałuży może dziwić
“Sam się nie spodziewałem”
Cracovia to jedna z tych ekip, które nie określa jasno swoich celów na nową kampanię. W każdym stabilność finansowa klubu mogłaby sugerować, że co najmniej miejsce premiowane grą w eliminacjach do europejskich pucharów powinno być w zasięgu Pasów.
Tymczasem w rozmowie z Przeglądem Sportowym właściciel krakowskiego klubu wypowiedział się na temat skali wydatków związanych z utrzymaniem ośrodka treningowego. Ogólnie zobowiązania Cracovii mogą szokować.
– W tej chwili dług Cracovii wynosi 72 miliony złotych. Rzecz jasna to jest dług narosły, on nie pojawił się z dnia na dzień. Przyznaję, że sam się nie spodziewałem, że na Rączną, czyli bardzo nowoczesny i imponujący ośrodek treningowy, już po wybudowaniu będziemy musieli przeznaczać pięć milionów złotych rocznie – mówił profesor Janusz Filipiak.
– Któryś z ligowych prezesów ostatnio się chwalił, że zbudują 11 boisk. To ja od razu podpowiadam, że jak chcą mieć 11 boisk, trzeba mieć 11 milionów rocznie na ich utrzymanie – dodał właściciel klubu z Krakowa.
Nowy sezon ligowy Cracovia zacznie już 21 lipca. Pierwszym rywalem Pasów będzie Stal Mielec.
Czytaj więcej: Ruch kompletuje kadrę na Ekstraklasę. Weteran z nową umową
Komentarze