Widzew – Śląsk. Podział punktów w Łodzi
Widzew Łódź w niedzielny wieczór zmierzył się na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław w meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Mieliśmy nadzieję, że w Sercu Łodzi obejrzymy dzisiaj bardzo ciekawe widowisko i choć początek starcia był naprawdę obiecujący, to koniec końców niestety możemy czuć spory niedosyt.
Gospodarze lepiej rozpoczęli dzisiejsze zawody, ale pierwszą stuprocentową okazję stworzyli sobie goście. Szansę na zdobycie bramki w 22. minucie miał Sebastian Musiolik, jednak 28-letni napastnik nie zdołał pokonać stojącego między słupkami Rafała Gikiewicza.
W kolejnych minutach obie drużyny popełniały błędy, lecz nie zobaczyliśmy żadnego gola. W końcówce spotkania dominował natomiast Śląsk Wrocław, który grał w przewadze. Czerwoną kartką ukarany został bowiem lewy obrońca Widzewa Łódź – Samuel Kozlovsky.
24-letni Słowak popełnił brzydki faul, po którym ucierpiał Burak Ince. Sędzia podjął słuszną decyzję i w 64. minucie wyrzucił z boiska byłego piłkarza Trenczyna.
Goście w 86. minucie domagali się rzutu karnego, ale arbiter nie wskazał na jedenasty metr. Popularni Wojskowi, którym w doliczonym czasie gry zwycięstwo mógł zapewnić Arnau Ortiz, ostatecznie nie wykorzystali jednak osłabienia rywala, a niedzielne spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Podopieczni Jacka Magiery mają czego żałować, gdyż przez ponad 25 minut mieli w swoim składzie o jednego zawodnika więcej.
Widzew Łódź po tej serii gier posiada na swoim koncie osiem punktów, co plasuje zespół Daniela Myśliwca na 2. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Śląsk Wrocław uzbierał zaledwie dwa oczka i zajmuje dopiero 14. pozycję w stawce, choć rozegrał tylko trzy mecze.
Widzew Łódź – Śląsk Wrocław 0:0
- Sprawdź: PKO BP Ekstraklasa – tabela
Komentarze