Widzew rozmawia z Myśliwcem. Kontrakt wygasa po sezonie

Widzew Łódź jest związany z Danielem Myśliwcem umową do końca sezonu 2024/2025. Między stronami trwają rozmowy. Prezes Michał Rydz w rozmowie z "Przegląd Sportowy Onet" zdradził kulisy negocjacji.

Daniel Myśliwiec
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Daniel Myśliwiec

Myśliwiec może zostać w Widzewie na dłużej

Widzew Łódź przed sezonem liczył, że włączy się do walki o czołowe lokaty, w tym nawet o awans do europejskich pucharów. Runda jesienna była natomiast do bólu przeciętna – lepsze występy przeplatano gorszymi, nie mogąc złapać regularności. W 18 meczach łodzianie uzbierali 25 punktów, co skutkuje dziewiątym miejscem na półmetku rozgrywek.

  • Zobacz: Widzew Łódź – podsumowanie rundy jesiennej

Na przestrzeni ostatnich miesięcy kilkukrotnie dyskutowano na temat przyszłości i posady Daniela Myśliwca. W tej chwili nie ma mowy o zwolnieniu, choć sam trener zasugerował tajemniczym wpisem, że atmosfera wcale nie jest zbyt dobra. Władze Widzewa nie planują natomiast żegnać szkoleniowca, który wciąż cieszy się poparciem wśród kibiców. Między stronami trwają za to rozmowy, które mają zadecydować o przyszłości. Kontrakt Myśliwca obowiązuje tylko do końca sezonu. Zarówno klub, jak i sam trener chcą postawić na długoterminowy projekt, więc dojście do porozumienia nie jest proste. O szczegółach w rozmowie z “Przegląd Sportowy Onet” opowiedział prezes Michał Rydz.

– Nie chodzi o pieniądze. Dyskutujemy o oczekiwaniach. O kształcie sztabu – liczebności lub kto i jaką rolę ma pełnić. O piłkarzach – jakie mamy możliwości i jakie mamy ambicje. Jak poprawić proces transferowy, jaka powinna być decyzyjność sztabu, jak polepszyć sposób oceniania zawodników. Jest bardzo dużo punktów, przez które przechodzimy podczas tych spotkań, żeby osiągnąć jak najlepszy poziom wzajemnego zrozumienia. Po pierwsze, jaki Daniel ma pomysł. Po drugie, jaki my mamy pomysł. Po trzecie, czy te pomysły są zbieżne i na ile możemy je zrealizować. Paradoks tych negocjacji nowego kontraktu polega na tym, że nie rozmawiamy konkretnie o kontrakcie, tylko o całej przyszłości Widzewa – przekazał działacz Widzewa.

Komentarze