- Duże zamieszanie w mediach społecznoścowych wywołał komentarz dyrektora sportowego Śląska Wrocław w sprawie organizacji meczu z Ruchem Chorzów na Stadionie Śląskiem
- David Balda między innymi przekonywał, że spotkanie nie było świętem piłki nożnej, a komedią i walką gladiatorów
- Na wpis przedstawiciela Wojskowych zareagował wiceprezes Ruchu Chorzów
“Emocje wypada schować do kieszeni”
Śląsk Wrocław w roli zdecydowanego faworyta podchodził do starcia z Ruchem Chorzów. Jednocześnie ekipa Jacka Magiery miała zamiar wygrać kolejne spotkanie po wysokiej wygranej nad Legią Warszawa (4:0). Ostatecznie wrocławianie zainkasowali na Stadionie Śląskim punkt (2:2).
Tymczasem swoje niezadowolenie w kilku sprawach dotyczących meczu wyraził na X (dawniej Twitter) dyrektor sportowy wrocławskiej ekipy David Balda. Między innymi skrytykował zachowanie kilku szalikowców chorzowskiej ekipy. Na wpis zareagował przedstawiciel 14-krotnego mistrza Polski.
Marcin Stokłosa starał się ze spokojem podejść do całego zamieszania. “Pełni Pan oficjalne stanowisko w Śląsku Wrocław i w ten sposób wypowiada się o kibicach przeciwnika? To z nami coś jest nie tak? Rozumiem rozgoryczenie po meczu, w którym miały być łatwe punkty, ale emocje chyba wypada schować do kieszeni i przemyśleć co się pisze. Żenada” – napisał wiceprezes Ruchu na X.
Obie ekipy w PKO Ekstraklasie zmierzą się ze sobą kolejny raz 27 kwietnia. Spotkanie odbędzie się na Tarczyński Arena w ramach 30. kolejki.
Czytaj więcej: Dyrektor sportowy Śląska wściekły po meczu z Ruchem. “Jesteście źródłem wstydu”
Komentarze