Warta Poznań bez trenera?! Mateusz Borek: Za bardzo się uspokoiła

Warta Poznań okazała się sensacyjnym spadkowiczem z Ekstraklasy. Gra na zapleczu elity nie jest jej jedynym problemem. Wygląda na to, że w dalszym ciągu będzie musiała szukać nowego trenera. Mariusz Misiura wcale nie musi wylądować w klubie z Wielkopolski.

Mariusz Misiura
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Mariusz Misiura

Misiura może nie objąć Warty

Warta Poznań w trakcie rudny wiosennej poinformowała, że po sezonie współpraca z Dawidem Szulczkiem dobiegnie końca. Perspektywiczny szkoleniowiec postanowił zmienić otoczenie, być może chcąc walczyć o wyższe cele. Klub z Wielkopolski zabezpieczył swoją przyszłość, bowiem dogadał się z Mariuszem Misiurą, szkoleniowcem pierwszoligowego Znicza Pruszków.

Misiura miał trafić do Warty po sezonie 2023/2024. Po bardzo dobrym wejściu w rundę wiosenną w Poznaniu liczono na spokojne utrzymanie, lecz w ostatnich kolejkach rozegrał się prawdziwy dramat. Warta przegrywała kolejne spotkania, a w Białymstoku miała walczyć o życie. Tam również poległa, tracąc przeciwko Jagiellonii trzy bramki. Wygrana Korony Kielce z Lechem Poznań sprawiła więc, że to Warta znalazła się w strefie spadkowej i żegna się z Ekstraklasą.

POLECAMY TAKŻE

Występy na niższym poziomie rozgrywkowym nie są jedynym problemem. Okazuje się, że Warta może pozostać bez trenera, bowiem Misiura wcale nie musi wylądować w spadkowiczu. W umowie między stronami znalazła się klauzula, która umożliwia jej anulowanie w przypadku spadku Warty z Ekstraklasy.

– Moim zdaniem Warta za bardzo się uspokoiła w ostatnich tygodniach. Byli przekonani, że dogramy ten sezon na luzie, Dawid Szulczek pójdzie w swoją stronę, podpisali Mariusza Misiurę, a dzisiaj się okazuje, że klauzula pozwala mu nie pracować w Warcie – powiedział Mateusz Borek w programie “Kanału Sportowego”.

Komentarze