Vuković załamany sytuacją Piasta. “Musimy to sobie uświadomić”

Piast Gliwice fatalnie spisuje się w rundzie wiosennej, co wpłynęło na sytuację w tabeli. Po przegranej z Radomiakiem Aleksandar Vuković przyznał, że gliwiczanie walczą o utrzymanie.

Aleksandar Vuković
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
  • Piast Gliwice przegrał z Radomiakiem w piątek 2-3
  • Gliwiczanie mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową
  • Aleksandar Vuković zaznacza, że jego zespół czeka walka o utrzymanie

Piast gra o utrzymanie? Vuković nie ma wątpliwości

Piast Gliwice przed sezonem był traktowany jako potencjalny “czarny koń”, który może namieszać w czołówce stawki. Jesień była dla ekipy Aleksandara Vukovicia bardzo pechowa – mogła ona wygrać więcej meczów, natomiast biła absolutne rekordy w remisach, które niekoniecznie poprawiały jej sytuację w tabeli.

Przed startem wiosny wydawało się, że Piasta czeka dość spokojne półrocze. Okazuje się jednak, że będzie musiał mocno się postarać, aby pozostać w stawce Ekstraklasy. Po piątkowej porażce z Radomiakiem gliwiczanie znajdują się na 14. miejscu, z przewagą raptem trzech punktów nad strefą spadkową. Na konferencji prasowej Vuković zaznaczył, że trzeba mieć świadomość, o co teraz walczy drużyna.

– Tak naprawdę dzisiaj zdajemy sobie sprawę z tego, że znowu jesteśmy w walce o utrzymanie. Trzeba temu podołać i zaakceptować tę trudność, której nie chcieliśmy. Jako trener biorę za to odpowiedzialność. Nie mogę zarzucić drużynie braku zaangażowania i pracy.

– Tu nie chodzi o to, aby mieć pretensje do kibiców, bo ja mam pretensje do siebie i o to, że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Ja też chcę być wyżej i o tym marzyłem. Potrafiliśmy pokazać przez cały poprzedni rok, że stać nas na to, żeby bić się o coś więcej. Teraz musimy sobie uświadomić, że musimy się bić o to, aby się utrzymać w lidze. Nie mówić o tym, że chcemy być wysoko i tak dalej, tylko najpierw zdobyć odpowiednią liczbę punktów, aby się utrzymać – wyjaśnił Vuković.

Zobacz również: Sensacyjny ruch Barcelony? Celem napastnik Bayernu Monachium

Komentarze